Po atrakcyjnych cenach można kupić buty, bieliznę, sprzęt RTV i AGD. Należy tylko przeglądać prasę i szukać ogłoszeń o licytacjach prowadzonych przez Urząd Skarbowy. Na aukcje trafiają towary zajęte na poczet długów przez komorników skarbowych. Poborcy mogą zabrać dłużnikom praktycznie wszystko to, co przedstawia jakąkolwiek wartość. – Zajęciu nie podlegają natomiast przedmioty niezbędnych do życia – mówi Alicja Kupczyńska, naczelnik US w Chełmie. I wylicza: stołu, krzeseł, garnków, łóżek czy kuchni. Nie wolno też zabierać narzędzi pracy dłużnika oraz obrączek.
Komornicy działają nie tylko na zlecenie Urzędów Skarbowych. Najwięcej wydanych tytułów egzekucyjnych dotyczy niespłaconych wierzytelności wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zajęcia mogą następować również w związku z niezapłaconymi mandatami.
– W większości przypadków już sam tytuł egzekucyjny motywuje dłużnika do spłacenia długów – mówi Stanisław Kot, naczelnik Urzędu Skarbowego we Włodawie, do niedawna komornik skarbowy w tym urzędzie. – Dopiero, gdy dłużnik nie wykazuje żadnego zainteresowania żeby spłacić należności zajęte przedmioty czy nieruchomości są licytowane.
Na aukcje najczęściej trafia sprzęt RTV czy samochody. Można je kupić po bardzo atrakcyjnych cenach. Np. w ubiegłym roku we Włodawie za symboliczną złotówkę poszły dwa komputery.
Do Urzędów Skarbowych trafiają też towary pochodzące z przestępstw. Chełmska skarbówka miała już do czynienia np. z przemycanym przez granicę wypchanym myszołowem zwyczajnym, pytonem czy skórą niedźwiedzia brunatnego. Nie są one jednak licytowane. Dyrektor Izby Skarbowej oraz wojewoda pozwolili na przekazanie ich do Ośrodka Dydaktyczno-Muzealnego w Brzeźnie prowadzonego przez Chełmskie Parki Krajobrazowe.
Osobną grupę towarów stanowią zabezpieczone przez policję i przekazane urzędom noże, kastety, siekiery czy łopaty. Zazwyczaj są one komisyjnie niszczone.