Sprzedawczyni jednego ze sklepów padła wczoraj ofiarą oszustki. Nieuczciwa klientka podając się za znajomą właścicielki sklepu, wyłudziła ponad 400 złotych.
Dodała, że przyniosła ubrania, które właścicielka rzekomo u niej zamówiła. Za zamówienie oczywiście trzeba było zapłacić. Nic nie podejrzewająca sprzedawczyni wypłaciła z kasy 425 zł.
Niestety, podczas wieczorem konfrontacji sprzedawczyni z właścicielami okazało się, że żadnego towaru nie zamawiali. Na dodatek okazało się, że w pozostawionej przez oszustkę reklamówce są ubrania, ale... używane.
– Apeluję o rozwagę w kontaktach z osobami nieznajomymi – mówi Marzena Skiba z krasnostawskiej policji. – Najbardziej bezpiecznym rozwiązaniem w takich przypadkach jest skierowanie takich osób do samych zainteresowanych. Jeżeli już zdecydujemy się na pośrednictwo, to przynajmniej telefonicznie potwierdźmy okoliczności tych zdarzeń. Ostrożność i ograniczone zaufanie ustrzeże nas przed przykrymi konsekwencjami działania naciągaczy i oszustów.