34-latek z okolic Chełma odpowie za usunięcie flagi państwowej. Zerwał ją z budynku miejscowej szkoły i zabrał ze sobą na mecz. Później powiesił flagę na najwyższym obiekcie w swojej wsi
Do incydentu doszło w na początku maja w miejscowości Ruda Huta. Na miejscowych budynkach tradycyjnie wywieszono flagi państwowe. Konrad P. i jego kolega uczcili majowe święto racząc się alkoholem. Kiedy byli już po kilku głębszych, wybrali się na mecz piłkarski miejscowej drużyny. Po drodze mijali szkołę.
Konrad P. postanowił zabrać jedną z flag zawieszonych na budynku. Zerwał ją i zabrał ze sobą na mecz. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu.
Z późniejszej relacji Konrada P. wynika, że po zakończeniu spotkania chciał oddać flagę, ale zmienił zdanie. Postanowił powiesić ją w najwyższym punkcie w całej wsi – na zdewastowanym kominie dawnej piekarni. Podczas późniejszego przesłuchania stwierdził, że zrobił to dla żartu. Nie zdawał sobie sprawy, że grożą mu za to jakieś konsekwencje. Tłumaczył, że z miejscowego urzędu gminy flagi znikają regularnie.
Konradowi P. grozi grzywna lub do roku więzienia. Akt oskarżenia w sprawie 34-latka wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie.