Reprezentacja Walii pokonała w swoim ostatnim meczu Rosję aż 3:0 i zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie B. Po pechowej przegranej z Anglią nikt nie spodziewał się chyba, że Gareth Bale i spółka mogą jeszcze wyprzedzić swoich największych rywali.
W poniedziałkowy wieczór Walijczycy ruszyli do ataku od pierwszej minuty. I to dosłownie. W przeciągu kilkudziesięciu sekund stworzyli sobie dwie dobre okazje. Później też cały czas atakowali. Na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. W 11 minucie Joe Allen zagrał kapitalne, prostopadłe podanie do wychodzącego na czystą pozycję Aarona Ranseya. Pomocnik Arsenalu nie kombinował tylko spokojnie przerzucił piłkę nad bramkarzem rywali.
W 20 minucie grająca bardzo słabe zawody Rosja dostała drugi cios. Świetnie zachował się Bale. Mimo że miał wokół siebie kilku rywali sprytnie podał do Neila Taylora. Ten najpierw przegrał pojedynek z Igorem Akinfiejewem, ale piłka szczęśliwie do niego wróciła i w drugim podejściu wpakował ją już do siatki. Kolejne fragmenty pierwszej połowy to świetne rajdy Bale’a i kilka strzałów w jego wykonaniu.
Gwiazdor Realu Madryt po przerwie też non stop nękał obrońców rywali. I wreszcie doczekał się swojego gola. Tym razem podawał Ramsey, a Bale strzałem zewnętrzną częścią stopy podwyższył na 3:0 w 67 minucie.
– Przed turniejem patrząc na naszych rywali można było powiedzieć, że trafiliśmy do ciężkiej grupy. Tymczasem wychodzimy z niej na pierwszym miejscu. Jestem bardzo dumny z chłopaków, rozegrali świetne zawody – cieszył się cytowany przez portal uefa.com Chris Coleman. – To był chyba najlepszy mecz naszej reprezentacji, w jakim brałem udział. Od początku wszystko było w naszych rękach i ostatecznie udało się wygrać grupę, to coś fantastycznego. Teraz możemy się szykować na kolejne wyzwania – dodawał Gareth Bale.
Mocno niepocieszony był z kolei trener Rosjan. I trzeba przyznać, że miał powody, bo jego drużyna podczas turnieju we Francji spisała się koszmarnie. – Chciałbym przeprosić naszych kibiców. Tych, którzy oglądali to spotkanie na stadionie, ale i tych przed telewizorami. Nie zasłużyli na coś takiego. Przeciwko Walii byliśmy gorsi pod każdym względem. Biorę winę na siebie i po takim turnieju, jak ten na pewno potrzeba zmian, także na ławce – przyznawał na stronie uefa.com Leonid Slucki.
Rosja – Walia 0:3 (0:2)
Bramki: Ramsey (11.), Taylor (20), Bale (67).
Rosja: Akinfiejew – Smolnikow, W. Bierezucki (46 A. Bierezucki), Ignaszewicz, Kombarow – Smołow (70 Samiedow), Mamajew, Szyrokow (52 Gołowin), Głuszakow, Kokorin – Dziuba.
Walia: Hennessey – Gunter, Chester, Williams, Davies, Taylor – Allen (74 Edwards), Ledley (76 King), Ramsey – Bale (83 Church), Vokes.
Żółte kartki: Mamajew – Vokes.
Sędziował: Jonas Eriksson (Szwecja). Widzów: 30000.