Lego Star Wars: Imperium kontratakuje

Mechanizm rozgrywki nie uległ żadnej zmianie. Nadal przemierzamy lokacje, rozwiązujemy łamigłówki i zaliczamy małe, zręcznościowe wyzwania. Przy okazji niszczymy setki a nawet tysiące elementów zbudowanych z Lego.

Jak uzbieramy odpowiednią ilość klocków to będziemy je mogli wymienić na dodatkowe stroje, filmiki, gadżety lub historyjki. Warto to robić, bo urozmaicają one zabawę.

160 postaci do wyboru

Kampania dla jednego gracza rozpoczyna się tak samo jak w filmowym pierwowzorze. Przechodząc kolejne misje poznamy losy wszystkich bohaterów Uniwersum.

Dla tych, co nie grali w żadną część z serii Lego kilka słów wyjaśnienia: by ominąć przeszkody lub dostać się do zamkniętych pomieszczeń należy "przełączać” się między postaciami.

Każda posiada swoje specjalne specjalnie umiejętności. Łącznie bohaterów, którymi możemy zagrać jest aż 160! Do tego dochodzą różne stroje, które umożliwiają robienie kolejnych trików.

Przykładem niech będzie sytuacja, gdy drzwi umieszczone na wysokiej platformie są zamknięte, a za nimi umieszczono przełącznik do głównej bramy. Wtedy zmieniamy bohatera na "skaczącego”, odpalamy dźwignię i śmigamy dalej.

Poziom trudności jest nieduży, co stanowi niewątpliwą zaletę gry. Przez to rozgrywka nie znuży i nie zniechęci zbyt trudnymi przeszkodami, a naprawdę rozbawi. Starszych i młodszych. Polecałbym jednak przechodzenie kampanii z kolegą lub bratem wykorzystując tryb współpracy.

Kwestia klockowatości

Największym minusem gwiezdnego Lego jest straszne sterowanie. We wcześniejszych produkcjach było całkiem normalne i intuicyjne. Mogliśmy spokojnie korzystać z klawiatury i myszki. Teraz bez pada lepiej nie próbować sięgać po grę.

Po ukończeniu dość długiej kampanii dla jednego gracza polecałbym powrót do znanych lokacji. Ukończenie głównego wątku jest tak naprawdę początkiem zabawy w trybie freeplay. W nim możemy wcielać się w dowolną postać, odkrywać wcześniej niedostępne miejsca, a także różne sekrety i dodatki.

Oprawa graficzna została delikatnie podszlifowana, ale nadal jest to stare dobre Lego. Dzięki temu lokacje, postacie czy efekty prezentują się bardzo dobrze, a animacja nadal jest wzorowa. W tym aspekcie nie można nic programistom zarzucić.

Warstwa dźwiękowa jest dość skąpa. Występuje nieśmiertelny motyw Gwiezdnych Wojen, ale już między postaciami z racji ich klockowatości nie usłyszmy dialogów.

WYROK

Trudno wydać jednoznaczny werdykt.
Jeżeli ktoś miał do czynienia przynajmniej z dwoma tytułami z serii Lego może poczuć lekkie znużenie i brak świeżości. Niewątpliwą wadą jest język angielski, gdyż tytuł skierowany jest w dużej mierze do młodszych graczy.

Z drugiej strony za niecałe 70zł dostajemy dwie bardzo dobre, fajnie wyglądające i napakowane humorem produkcje (i jeszcze parę dodatków). I do tego wszystko dzieje się w świecie Star Wars.

Nasza ocena: 4


Lego Star Wars: The Complete Saga. Wydawca Cenega Poland