

To jest bzdura, to jest fejk, to jest atak dezinformacji na Polskę – podkreśla rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, ostrzegając przed informacjami, filmikami i zdjęciami, które mają na celu dezinformację.

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
Rzecznik koordynatora służb specjalnych w środę podczas briefingu powiedział, że uaktywniły się portale społecznościowe, które mają na celu siać strach, niepokój i zamęt. Jak mówił „jedne twierdzą, że nastąpiła już wojna, że Rosja napadła na Polskę, inne twierdzą i pokazują filmiki czy zdjęcia, gdzie polskie miasta zostały zaatakowane, gdzie w polskich miastach płoną te drony, które tutaj spadły”.
– To jest bzdura, to jest fejk, to jest atak dezinformacji na Polskę – powiedział Jacek Dobrzyński.
– Nie wierzmy w te bzdury, nie wierzmy w te fejki, w te kłamstwa, które media rosyjskie, białoruskie czy nawet w tym momencie ukraińskie wypuszczają takie fejkowe informacje – zaapelował Dobrzyński. – Jedyne prawdziwe informacje są te, które pochodzą z oficjalnych źródeł polskich służb, polskiego rządu czy polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej czy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Wskazał, że pozostałe informacje są produkowane tylko i wyłącznie po to, żeby rozchwiać i zastraszyć polskie społeczeństwo. – To jest dezinformacja skierowana do obywateli Polski, do Polaków, do obywateli Unii Europejskiej, żeby zasiać zamęt, żeby zasiać niepewność, żeby wystraszyć.
Wskazał także, że to co jest ważne po dzisiejszych wydarzeniach to to, że „polskie systemy zadziałały, polskie służby specjalne działają prawidłowo, wyłapują te wszystkie rzeczy, Polska i Polacy są przez cały czas bezpieczni”.
