W kopalni "Pniówek" w Pawłowicach na Śląsku zginął górnik. Rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer powiedziała Radiu Katowice, że do wypadku doszło na poziomie 830 metrów w czasie zabezpieczania stropu przed opadami skał.
Do wypadku doszło około 2:30 na poziomie 830 metrów. Akcja ratownicza trwała 3 godziny. Z informacji uzyskanych przez Radio Katowice wynika, że nie doszło do tąpnięcia, a górnik zginął w wyniku zasypania. Przyczyny i okoliczności wypadku zbada specjalna komisja.