Pseudokibice jednego z łódzkich klubów chcieli zaatakować kibiców drugiej drużyny. Na miejsce ataku wybrali sobie autostradę A1. W ruch miały iść młotki, maczety, a nawet sierp. By zatrzymać autokary, kibole przygotowali odpowiednie znaki drogowe, wyposażyli się w kaski i odzież ochronną. Przecięli na długości kilkunastu przęseł siatkę odgradzającą pasy jezdni od lasu.
Do zdarzenia doszło 13 maja. Pseudokibice Widzewa Łódź próbowali zatrzymać autokary wiozące kibiców ŁKS Łódź na mecz w Lubawie (woj. warmińsko-mazurskie).
Na miejsce dotarli policjanci z Łodzi, którzy wsparli kolegów z komendy wojewódzkiej oraz komend powiatowych w Łowiczu i Łęczycy. Na widok policjantów pseudokibice zaczęli uciekać leśnymi duktami nie stosując się do poleceń policjantów. Doszło do próby zepchnięcia radiowozu z drogi. W innym przypadku policjant w ostatniej chwili uniknął potrącenia.
Zatrzymanych zostało 22 mężczyzn w wieku od 22 do 36 lat. Są to mieszkańcy m.in. Łodzi, Kutna, Zgierza, Piotrkowa Trybunalskiego i Łęczycy. Jeden już trafił do aresztu. Policjanci zabezpieczyli m.in. maczety, kije, młotki, kominiarki, pojemniki z gazem łzawiącym a także rękawice do walki, ochraniacze na zęby i naklejki imitujące tablice rejestracyjne.
Policjanci ustalili, że sprawcy przygotowując napad, chcąc przedostać się na autostradę, na długości kilkunastu przęseł przecięli siatkę odgradzającą pasy jezdni od kompleksu leśnego. Dodatkowo wyposażyli się w kaski i odzież ochronną oraz znaki drogowe najprawdopodobniej planując zatrzymanie autobusów z kibicami zwaśnionego klubu pod pretekstem robót drogowych. W pobliżu policjanci ujawnili także gałęzie i opony przygotowane do podpalenia - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
W akcję zaangażowanych zostało blisko 100 funkcjonariuszy. Ostatecznie do bijatyki pseudokibiców nie doszło.