Zbezczeszczenie pomnika tragedii w Jedwabnem odbiło się szerokim echem w Stanach Zjednoczonych. Informują o nim wszystkie najważniejsze media.
"Dzisiejszego poranka przeraźliwy głos nienawiści usłyszano z Jedwabnego. Na monumencie upamiętniającym ponad 300 Żydów zagonionych do stodoły przez polskich sąsiadów i żywcem spalonych, Wandale wypisali: "Nie przepraszam za Jedwabne” i "Byli łatwopalni”.
Siedemdziesiąt lat po tym haniebnym akcie masowego morderstwa, antysemityzm, który je inspirował znowu został wyeksponowany w tym miejscu.
Wyrażamy wdzięczność ministrowi Radosławowi Sikorskiemu za jego bezzwłoczną i wymowną reakcję na ten incydent. Z całym szacunkiem, uważamy, że jest ważne, aby lider polskiego narodu dołączył z głosem zdecydowanego potępienia zarówno samego czynu jak i nienawiści, by zademonstrować całej Polsce jak i poza nią, iż nie ma miejsca na w polskim społeczeństwie na antysemityzm, zaś wszyscy, którzy udzielają mu wsparcia oraz go demonstrują przynoszą tylko dyshonor sobie samym. Pański silny głos, najwyższego wybieralnego przedstawiciela państwa przewalczy mizerny i tchórzliwy głos wandali.
Były Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski przybył przed dziesięciu laty do Jedwabnego by przemówić pełnym głosem przeciwko – jak powiedział – zbrodniczym płomieniom nienawiści. Pański list z okazji tegorocznego upamiętnienia w lipcu br. wyrażał te same uczucia.
Mamy nadzieję, iż będzie Pan kontynuował owo prezydenckie zobowiązanie wyrazistej konfrontacji i demaskowania tego i innych aktów antysemityzmu. Wyrażania antysemityzmu zapewne nigdy nie da się wyeliminować, ale może być ono marginalizowane i potępiane przez przywódców przeciwstawiających się mu z moralnym oburzeniem i pogardą.”
Powszechne wydaje się oczekiwanie, że tym razem sprawcy aktu wandalizmu godzącego w relacje polsko-żydowskie nie pozostaną nieznani.