Lipiec zaczął się od ochłodzenia i w najbliższej przyszłości nie widać powrotu trzydziestostopniowych upałów. Gorące powietrze, które w zeszłym tygodniu napływało do Polski już zostało wyparte przez zdecydowanie chłodniejszą masę powietrza, która dociera do nas z północnego - zachodu Europy.
Sprzyja temu niż (a właściwie kilka niżów) znajdujący się nad Skandynawią. On, wraz z wyżem znajdującym się na zachodzie kontynentu sprowadza w nasze strony chłodne - jak na lato - powietrze znad północnego Atlantyku.
Najbliższe dni zapowiadają się z najniższą temperaturą na północy Polski, między innymi nad morzem - tam będzie tylko około 20 stopni. Cieplej ma być na południu kraju, do 25 stopni. Potem wszędzie zrobi się cieplej, ale nie będzie to upalna pogoda, bo temperatura ma być w zakresie od 19, 20 do 27, 28 stopni.
Temperatura na podobnym poziomie utrzyma się do połowy miesiąca, a potem na krótko zrobi się gorąco i przez 2, 3 dni na południu Polski może być ok. 30 stopni.