Nie żyje mężczyzna, którego ścigała policja z Annopola. Jego ciało, po tym jak się najprawdopodobniej postrzelił, znaleziono w samochodzie, który rozbił się pod Zawichostem w województwie świętokrzyskim.
Najnowsze informacje w tej sprawie.
– To może być pokłosie sprawy z województwa lubelskiego, ale na ustalenie wszystkich szczegółów jeszcze musimy poczekać – mówi mł. asp. Paulina Kalandyk, rzeczniczka policji w Sandomierzu.
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w Annopolu patrol policji chciał skontrolować volkswagena passata. Gdy auto się nie zatrzymało policjanci ruszyli w pościg.
Kierowca spychał radiowozy, chciał przejechać mundurowych, aż w końcu wjechał samochodem w ogrodzenie. Wtedy rzucił się do ucieczki pieszo. Za biegnącym do lasu mężczyzną policjanci oddali strzały, jednak udało mu się uciec.
W sobotę ok. godz. 17 w miejscowości Piotrowice w gminie Zawichost policja próbowała zatrzymać do kontroli peugeota. Jak ustalili policjanci, to właśnie takim samochodem mógł poruszać się mężczyzna, który dzień wcześniej uciekł kraśnickim policjantom.
Samochód, który próbowano zatrzymać tym razem znowu się nie zatrzymał, a uciekając otarł się o radiowóz. Policjanci ruszyli za nim. Pościg zakończył się gdy peugeot rozbił się na ogrodzeniu.
Z samochodu wybiegł mężczyzna, którego udało się zatrzymać policjantom. To 25-letni mieszkaniec województwa lubelskiego.
Kiedy policjanci podchodzili do auta, usłyszeli huk. Okazało się, że w środku jest kolejny mężczyzna. Krwawił, nie udało się go uratować. Ofiara śmiertelna to 35-latek z województwa lubelskiego. Mężczyzna prawdopodobnie się postrzelił z broni czarnoprochowej, którą znaleziono w aucie.
Policjanci ustalają teraz wszystkie okoliczności zdarzenia.