Trzy lata więzienia oraz grzywna. To kara dla nauczyciela z Kraśnika, skazanego za milionowe wyłudzenia. Jarosław M. sfałszował ponad dwa tysiące faktur VAT na śrutę sojową, rzepakową i słonecznikową
Wyrok w sprawie 49-latka zapadł wczoraj w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Wcześniej Jarosław M. przyznał się do wszystkich zarzutów. – Złożył obszerne wyjaśnienia, które pomogły ujawnić charakter jego przestępczych działań – przypomniał uzasadniając wyrok sędzia Jarosław Kowalski.
Skazany mężczyzna jest z zawodu nauczycielem, ale jak dowiedli śledczy, nie utrzymywał się z pracy w szkole. Przynajmniej od stycznia 2010 roku do listopada 2013 r. Jarosław M. kupował „na papierze” m.in. śrutę sojową, rzepakową i słonecznikową. Używał przy tym faktur VAT, w których wpisywał dane rzekomo swojego gospodarstwa rolnego.
– Jednocześnie składał dostawcy fałszywe oświadczenia, że zakupioną śrutę wykorzysta jako składnik pasz we własnym gospodarstwie – mówiła po zakończeniu śledztwa Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dzięki wspomnianemu oświadczeniu, sprzedawca mógł stosować preferencyjną stawkę podatku VAT w wysokości 7 i 8 procent. Zakupy Jarosława M. były fikcyjne. Tym samym mężczyzna ułatwił innym firmom uzyskanie od Skarbu Państwa nienależnego zwrotu podatku VAT. Chodzi o ponad 13 mln zł.
Jarosław M. wystawił ponad dwa tysiące faktur, opiewających w sumie na ponad 102 mln zł. Jako sprzedawcę towarów wskazywał nieistniejącą firmę.
– Opisane w dokumentach transakcje faktycznie nie miały miejsca. Towar był bezpośrednio odbierany przez ustalonych nabywców – wyjaśniała prokurator Syk-Jankowska.
Wyłudzone pieniądze były przekazywane na konta bankowe na Słowacji oraz na rachunek założonej w tym celu spółki w Wielkiej Brytanii. Później fundusze transferowano m.in. na Cypr.
Jarosław M. usłyszał zarzuty dotyczące pomocy w wyłudzeniach oraz prania brudnych pieniędzy. Mężczyzna postanowił uniknąć procesu, więc dobrowolnie poddał się karze. Uzgodnił z prokuratorem wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia. Do tego należy doliczyć 12,5 tys. zł grzywny. Sąd orzekł również przepadek wyłudzonych pieniędzy, czyli blisko 3,4 mln zł.