Budowa ronda na ul. Sokołowskiego – to zdaniem naszego czytelnika recepta na rozładowanie olbrzymich korków w Krasnymstawie. Pomysł jest dobry, ale nie ma pieniędzy na jego realizację
Chodzi o krasnostawskie skrzyżowanie drogi numer 612 w kierunku Chełma i Włodawy z drogą krajową numer 17 Zamość–Lublin.
– Próba włączenia się do ruchu od strony Krasnegostawu jest karkołomna. Kierowcy, szczególnie busów, nagminnie stosują manewr skrętu w prawo, w kierunku Lublina, by zaraz, ryzykownie, w natężonym ruchu, zawrócić za wysepką, już na krajowej 17, w kierunku Zamościa. Inni czekają, złorzeczą i używając klaksonów „popychają” kierowców z przodu do groźnego manewru, po części wymuszającego pierwszeństwo na samochodach jadących po drodze krajowej numer 17 – pisze w liście do redakcji Edward Ogorzałek, nasz czytelnik. – Za stwarzanie tej nerwówki i zagrożenia bezpośrednią winę ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, przez dopuszczenie do użytku tego bubla drogowego – uważa czytelnik.
Jednocześnie postuluje on tanie i skuteczne rozwiązanie tego problemu. – Na tym skrzyżowaniu można wybudować dwupasmowe rondo – tłumaczy. – Dodatkowym argumentem jest fakt, że od strony torów jest cała połać nieużytków, łatwa do pozyskania na cele drogowe – dodaje. Zdaniem naszego czytelnika, podczas budowy ronda nie powinno być problemów z korkami, bo wokół jest dość terenu na ewentualne tymczasowe objazdy.
Pomysł ronda w tym miejscu nie jest nowy. Drogowcy rozważali go już wielokrotnie, jednak teraz nie widzą szans na jego realizację.
– Przebudowa skrzyżowania na rondo związana jest z zatwierdzeniem przez Ministra Infrastruktury środków na ten cel. Proces przygotowania przebudowy, czyli opracowanie dokumentacji, uzyskanie zezwolenia na realizację i sama budowa, związana z olbrzymimi utrudnieniami, bez możliwości ominięcia przebudowywanego skrzyżowania, zbiegłaby się w czasie z podpisaniem umowy na budowę S17 – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA.
Budowa ekspresówki S17 na tym odcinku jest planowana na lata 2021–2025.
– Po ukończeniu S17 natężenie ruchu na obecnym skrzyżowaniu znacznie spadnie – dodaje Nalewajko. Obecny ruch tranzytowy Lublin–Zamość przeniesie się na drogę ekspresową. Na to trzeba jednak poczekać kilka lat.