Polecam foccacię, sery, ravioli z borowikami, tortellini z szynką i parmezanem.
Sery, sery
Po 15 minutach od zamówienia na stole pojawił się talerz podpłomyków, wyjętych prosto z pieca. Szef kuchni upiekł je dla nas od a do z – zaczęło się wyśmienicie. Już wpadłem w błogostan. Pyszne ciasto, rozmarynowa nuta i ta podpieczona skórka, coś dobrego.
W przekąskach w Toskanii jest w czym wybierać. Od roladek z szynki parmeńskiej z suszonymi pomidorami i serkiem kozim w sosie malinowym (22 zł) przez roladki z grillowanego bakłażana nadziewane serem pleśniowym oraz szynką parmeńską oraz deskę włoskich wędlin (26 zł) po Vitello, czyli plastry pieczonej cielęciny, które uwielbiam.
Danie na talerzu wyglądało malowniczo, cielęcina pieczona na zimno była smaczna. Ale to kultowe Vitello zostało "skopane” kiepskim sosem tuńczykowym. Całe szczęście, że na talerzu była jeszcze dobra oliwa i nuty sosu sardelowego – co w połączeniu z foccacią wywołało w nas falę radości. I pozwoliło przygotować się duchowo na deskę serów.
To jeden z najważniejszych składników włoskiej kuchni, za sery ją szczerze pokochałem. Na talerzu pojawiło się 5 rodzajów serów od koziego, przez Gorgonzolę po szlachetny Parmigiano-Reggiano. Rozsmakowałem się i rozmarzyłem, zazdroszcząc polskiej kuchni deski serów i ciesząc się, że z drugiej strony Polacy zaczęli się nimi rozkoszować. Tym bardziej, że nasz region z nich słynie.
Czarodziejski krem
Wybraliśmy Krem ziemniaczany z nutą czarnych trufli (12 zł) i Rosół wołowy z pierożkami tortellini (9 zł). Najpierw skosztowałem rosołu M. Był cudownie esencjonalny, pierożki z serową nutą – przesmaczne. Ale dopiero truflowo-ziemniaczany krem pokazał talent szefa kuchni. Z każdą łyżką Di patate con crema odsłaniał kolejne, smakowe tajemnice. Już byłem szczęśliwy, a przecież przed nami było danie główne i deser.
Ravioli, tortellini, serowe sosy
W Toskanii jest zachwycająca oferta makaronów. O Tagliateelle z borowikami i czosnkiem na oliwie z pastą truflową (27 zł), przez Penne z szynką parmeńską, pieczarkami oraz groszkiem cukrowym w sosie śmietanowym (19 zł) po Spaggetti con pomodoro fresco (14 zł). Pewnie wszystko świeże, pachnące, aromatyczne.
Ale Interesowały nas pierożki i sosy serowe. Miały u nas wyłączność. M. zamówiła Tortellini w sosie śmietanowym z szynką i parmezanem (18 zł), ja Ravioli Paulotoscana (22 zł) czyli pierożki nadziewane borowikami w sosie szpinakowym z gorgonzolą. Ogromna porcja gorących tortellini była nie do przejedzenia, ich dobroci nie da się opisać, poprosiliśmy o zapakowanie. Moje pierożki zachwycały leśnymi aromatami, sos był perfekcyjny, ale kucharz je rozgotował i podał zbyt chłodne. Wielki finał spalił na panewce.
Z żalu na deser zamówiłem świeży szpinak podsmażony na oliwie z orzeszkami pini (7 zł), M. – klasyczny deser Panna Cotta z sosem czekoladowym i owocami leśnymi (13 zł). Wizyta w Toskanii podarowała nam dużo rozkoszy i radości, ale zły na kucharza za Ravioli Paulotoscana – espresso zaparzyłem w domu, a kieliszek złocistego tokaju pod jabłonią rozpędził chmury.
Restauracja Toskania. Nasza ocena
Restauracja Toskania
Lublin, ul. Chopina 13
tel. 81 525 27 86
Można płacić kartą