Sebastian B. tak bardzo zdenerwował się na swych znajomych, że rzucił kamieniem w ich samochód. Zranił dwie kobiety. Jedna w ciężkim stanie przebywała w szpitalu.
– Gdy auto ruszyło, wziął do ręki kamień i z całej siły rzucił w kierunku pojazdu – mówi Magdalena Myśliwiec z policji w Łęcznej. – Kamień wybił szybę, a potem trafił w kobiety.
Ranne znalazły się w szpitalu. Okazało się, że jedna z nich ma bardzo poważne obrażenia głowy.
Wczoraj prokuratura uzupełniała jeszcze dowody. Przesłuchiwała lekarza, który określi skalę obrażeń u rannych kobiet.
W piątek Sebastian B. usłyszy prokuratorskie zarzuty. Śledczy zdecydują też, czy wystąpią do sądu o jego aresztowanie.