Według naszego Czytelnika plaża nad jeziorem Piaseczno to prowizorka. Ale ma ona swoich zwolenników.
– Gmina Ludwin prowadziła prace na plaży nad jeziorem Piaseczno. Nasypano ziemi, trochę piachu przy linii brzegowej. Gdzieniegdzie wystają korzenie jest nierówno, trudno przejść. Wygląda to tak, że ktoś zaczął, ale już tego nie dokończył. Skoro mieli fundusze na remont, to mogli zrobić to porządnie – skarży się nasz Czytelnik.
Władze gminy tłumaczą, że nie przeprowadzały tam żadnej inwestycji. – Wszystkie prace, które podejmujemy, mają na celu zadbanie o czystość tego jeziora – tłumaczy wójt Andrzej Chabros. – Regularnie kosimy brzegi. Staramy się niwelować miejsca, w których są nierówności. Owszem, zasypaliśmy jedno z zastoisk wodnych, bo turyści skarżyli się na przykry zapach. Plaża nad jeziorem Piaseczno jest jednak naturalna. Być może rzeczywiście jest zbyt wąska, ale nie możemy jej poszerzyć, ani zmieniać linii brzegowej. Po prostu poziom wody znacznie się podniósł.
Dzika plaża ma jednak swoich zwolenników. – Przyjeżdżam tutaj od lat. Tym razem jestem z dwójką dzieci. To, co przyciąga mnie na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, to właśnie naturalny krajobraz i czysta woda. Chodniki z kostki brukowej i usypana plaża z palmami tutaj nie pasują – mówi Agnieszka Osowska z Katowic.