Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W miejscowości Górka Lubartowska (gm. Niedźwiada) dzisiaj rano doszło do groźnego wypadku.
Strażacy zgłoszenie o wypadku dostali ok. godz. 5.30. W zaparkowanym na poboczu samochodzie terenowym Suzuki Grand Vitara doszło do wybuchu.
- Na zewnątrz pojazdu znajdowały się dwie poszkodowane osoby. 28-letni mężczyzna miał urwaną dłoń , uszkodzenia drugiej dłoni oraz klatki piersiowej. Kobieta doznała zaś uszkodzeń klatki piersiowej - relacjonuje Jarosław Maluga, rzecznik Straży Pożarnej w Lubartowie.
W pojeździe na tylnym siedzeniu znajdowała się ponadto trzecia osoba – kobieta. Wszyscy poszkodowani zostali zabrani do szpitala. - 28-letni kierowca jest nieprzytomny. Ma poważne obrażenia m.in. dłoni i klatki piersiowej. W tej chwili przechodzi operację - informuje st. sierż. Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W aucie została uszkodzona deska rozdzielcza, szyby, szyberdach oraz tapicerka. Nie był to jednak wybuch gazu, ani benzyny. W tej chwili nie wiadomo jeszcze co innego mogło spowodować eksplozję.
Przyczynę i okoliczności zdarzenia ustali policja. W działaniach ratowniczych brały udział trzy zastępy straży pożarnej.
- Na zewnątrz pojazdu znajdowały się dwie poszkodowane osoby. 28-letni mężczyzna miał urwaną dłoń , uszkodzenia drugiej dłoni oraz klatki piersiowej. Kobieta doznała zaś uszkodzeń klatki piersiowej - relacjonuje Jarosław Maluga, rzecznik Straży Pożarnej w Lubartowie.
W pojeździe na tylnym siedzeniu znajdowała się ponadto trzecia osoba – kobieta. Wszyscy poszkodowani zostali zabrani do szpitala. - 28-letni kierowca jest nieprzytomny. Ma poważne obrażenia m.in. dłoni i klatki piersiowej. W tej chwili przechodzi operację - informuje st. sierż. Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W aucie została uszkodzona deska rozdzielcza, szyby, szyberdach oraz tapicerka. Nie był to jednak wybuch gazu, ani benzyny. W tej chwili nie wiadomo jeszcze co innego mogło spowodować eksplozję.
Przyczynę i okoliczności zdarzenia ustali policja. W działaniach ratowniczych brały udział trzy zastępy straży pożarnej.
