Gdy znudziło się picie alkoholu, młodzież z Niedźwiady przyszła pod dom, w którym mieszkała samotna, 72-letnia kobieta. Niektórzy uciekli, gdy zorientowali się, że to nie zabawa, ale napad. Pozostali wdarli się do środka.
Od poniedziałku policjanci z Lubartowa wyłapywali i przywozili do komendy wszystkich, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek znaleźli się w okolicy domu starszej kobiety. Zatrzymali w sumie siedem osób. Trójka – w tym dziewczyna – została tylko świadkami, bo nie brali udziału w napadzie.
Czterech młodych mężczyzn, w wieku od 17 do 21 lat, usłyszało zarzut dokonania rozboju.
– Dwaj z nich, zatrzymani jeszcze w poniedziałek, zostali aresztowani przez Sąd Rejonowy w Lubartowie – mówi Marcin Siwiec, szef prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
Wobec trzeciego prokuratura wystąpiła w czwartek z wnioskiem do sądu o aresztowanie. Czwarty, którego rola prawdopodobnie była najmniejsza, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Wczoraj, po przesłuchaniu dowiedział się, że ma się tylko systematycznie zgłaszać w komisariacie policji. Całej czwórce grozi do 12 lat.
Wśród zamieszanych w napad jest m.in. uczeń z maturalnej klasy i nastolatek, który ma za sobą pobyt w poprawczaku. Niedzielę spędzali na piciu alkoholu. W nocy, wraz z kompanami przyszli pod dom 72-letniej kobiety.
– Około godziny 2 w nocy wyłamali okno – mówi Grzegorz Paśnik, z lubartowskiej policji. – Wdarli się do domu. Próbowali siłą wymusić, żeby samotnie mieszkająca kobieta wydała pieniądze.
Staruszka nie chciała oddać oszczędności. Jeden z napastników ją uderzył. Potem rabusie splądrowali dom. Zabrali telewizor.
To nie koniec ich wyczynów. Wracając z napadu do domu włamali się do budynku GS w Niedźwiadzie. Zabrali komputer.
Policjanci odzyskali również ten sprzęt.
Młodzi rabusie na przesłuchaniach w prokuraturze twierdzili, że nie wiedzą, dlaczego znaleźli się w domu staruszki ani czego tam chcieli. Umniejszali swoją rolę w rabunku.
Staruszka podczas napadu nie odniosła poważnych obrażeń. Po opatrzeniu w szpitalu, wróciła do domu.