Tylko dzięki temu, że ktoś szybko zauważył dym wydobywający się z mieszkania przy ul. Słowackiego w Lubartowie, nie doszło do tragedii. W mieszkaniu było trzyletnie dziecko, przy którym spała pijana matka.
Okazało się, że drzwi do mieszkania są zamknięte. Sąsiedzi twierdzili, ze mieszka tam kobieta z małym dzieckiem.
- Strażacy wyważyli drzwi – mówi Jarosław Maluga, rzecznik lubartowskich strażaków. – W mieszkaniu było troche dymu. Wydobywał się z garnka postawionego na kuchni gazowej, z którym gotowały się ziemniaki.
W pokoju spała pijana kobieta i jej trzyletnie dziecko.
- 25 – letnia Anna M. jak i jej 3-letnia córka nie odniosły na szczęście żadnych obrażeń – mówi Grzegorz Paśnik, z lubartowskiej policji. – Kobieta nie potrafiła jasno określić co się stało. Jej zachowanie wzbudziło podejrzenie policjantów, że może znajdować się ona pod działaniem alkoholu. Policjanci nie mylili się. Badanie wykazało, że miała w organiźmie 2,9 promila alkoholu.
Matka i jej dziecko trafili do szpitala na obserwację.
- Tylko dzięki temu, że ktoś szybko zauwazył dym, zawdzięczmy, że nic im się nie stało – dodaje Maluga.
Więcej informacji z Lubartowa na www.mmlubartow.pl