Air Show czy paliwo z rzepaku? 238 projektów walczy o tytuł priorytetowych

Gminy, uczelnie, parafie czy fundacje łącznie zgłosiły 238 projektów na łączną kwotę ponad 21 mld zł. Wiele z nich dotyczy budowy i remontów dróg, modernizacji linii kolejowych, zakupu nowego taboru. Lubelski Urząd Miasta chce m. in. przeprowadzić rewitalizację placu Litewskiego, terenów po Fabryce Samochodów Ciężarowych oraz utworzyć Lubelskie Centrum Nauki w dawnej fabryce słodu Vetterów przy ul. Misjonarskiej. Z kolei władze powiatu świdnickiego liczą na pozyskanie funduszy na organizację międzynarodowych pokazów lotniczych Air Show. Swoje propozycje zgłosiły też szkoły wyższe. UMCS chce zrealizować projekt "biorolnictwo jako podstawa wysokiej jakości żywności i surowców dla przemysłu spożywczego”, Politechnika Lubelska planuje badania nad innowacyjnym sposobem wykorzystania oleju rzepakowego jako paliwa, a Uniwersytet Przyrodniczy nad uzyskaniem pszenicy o obniżonej alergenności i podwyższonych walorach prozdrowotnych. Z kolei PWSZ w Chełmie liczy na realizację projektu "ekologiczna żywność funkcjonalna w każdej szkole” i dofinansowanie rozbudowy szkolnego lotniska. Jest też pomysł Konsorcjum Uczelni Wyższych na utworzenie Lubelskiej Wyżyny Gospodarki, która miałaby wspierać współpracę nauki z biznesem. Urzędnicy marszałka przeprowadzili już analizę. - Z 238 wykluczonych zostało 101 projektów - mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka. - Były one zbyt partykularne, wpisywały się w katalog tzw. projektów niepożądanych lub nie spełniały wymaganych warunków - dodaje. Wśród odrzuconych propozycji były m. in. te, których powstanie powinni finansować prywatni inwestorzy (np. budowa biogazowni), czy te dotyczące budowy kanalizacji w gminach (pieniądze na ten cel można zdobyć z innych funduszy). Umieszczenie projektów na liście priorytetowych daje wnioskodawcom gwarancję, że na realizację ich projektów znajdą się pieniądze w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014-2020. Ale samo uznanie zgłoszonych pomysłów za priorytetowe nie oznacza jednak, że otrzymają one dofinansowanie. - Ich autorzy będą musieli złożyć wnioski w odpowiednich programach i dopiero w ten sposób starać się o dotacje - tłumaczy Beata Górka. Tymczasem zdaniem radnego sejmiku województwa Marka Wojciechowskiego (PiS), przy ustalaniu priorytetów niezbędna jest dyskusja z udziałem m. in. przedstawicieli środowisk akademickich i biznesowych. - Część propozycji jest zasadna, ale brakuje takich, które przyspieszyłyby rozwój regionu. Oprócz budowy dróg należy postawić na rozwój przedsiębiorczości i innowacyjność. Trzeba myśleć efektywnie, bo to ostatnie takie rozdanie unijnych pieniędzy. Nie można zmarnować tej szansy - mówi Wojciechowski. - Propozycje oceniał zespół ekspertów powołany przez marszałka. Procedura nie przewiduje otwartej dyskusji, ale jest ona możliwa na późniejszym etapie - odpowiada Beata Górka.