Minister Skarbu Panstwa powolal roboczy zespól w sprawie planowanej konsolidacji Bogdanki z grupą Enea i Elektrocieplownią Kozienice. W jego sklad weszlo dwóch przedstawicieli zarządu kopalni. Wspólnie z reprezentantami Enei i Kozienic mają przygotowac techniczne i prawne zalozenia konsolidacji. Wed3ug związkowców to nie za3atwi sprawy.
To jednak, zdaniem górników, nie zalatwia sprawy. - Czujemy sie wykluczeni z rozmów. Obiecywano nam spoleczne konsultacje, a póki co otrzymaliśmy dokumenty z Enei, z których wynika, ze rola naszej kopalni zostanie zmarginalizowana - mówi Boguslaw Szmuc, przewodniczący Związku Zawodowego Górników.
Szmuc cytuje: "Kluczowe bedzie dostosowanie zdolności produkcyjnych Bogdanki do zapotrzebowania na paliwo”. - To absurd. Z tego wynika, ze bedziemy zmniejszac produkcje. A przeciez od lat dązyliśmy do jej zwiekszenia, a tym samym spadku kosztów. Dzieki temu produkowaliśmy najtaniej w kraju. I mieliśmy miejsca pracy - dodaje Szmuc.
Miedzyzwiązkowy Komitet Obrony Bogdanki zapowiada: Jeśli w ciągu 2 tygodni nie przyjdzie odpowiedL z ministerstwa na stanowisko górników w sprawie konsolidacji nie bedziemy bezczynnie czekac. Najpierw odbedzie sie referendum pracownicze w sprawie protestu, nastepnie 2-godzinny strajk ostrzegawczy. Potem związkowcy przejdą do ostrzejszych form protestu. (mag)