Rusza kolejny etap poszukiwań gazu łupkowego. Firma Orlen szykuje się do tzw. szczelinowania. Po tych zabiegach dowiemy się, czy eksploatacja łupków w Lubelskiem będzie opłacalna.
– Po 20 maja rozpocznie się szczelinowanie poziomego odcinka w Syczynie – mówi Stanisław Kurek, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Lublinie. – Na miejscu trwają ostatnie przygotowania. W specjalnym zbiorniku zbierana jest woda, niezbędna do przeprowadzenia szczelinowania.
Proces ten polega na wtłaczaniu w skały mieszkanki piasku, wody i chemikaliów. Wszystko odbywa się pod olbrzymim ciśnieniem. Dzięki temu z mikroskopijnych szczelin uwalnia się gaz. Z informacji PK Orlen wynika, że szczelinowanie odbędzie się na odcinku kilometra, podzielonym na dziesięć sekcji.
– Nigdy wcześniej nie przeprowadzano u nas takich zabiegów – dodaje Kurek. – Szczelinowanie całego odcinka może potrwać kilkanaście dni. Oczywiście, cały proces będzie się odbywał pod naszym nadzorem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zapewne już w czerwcu nad odwiertem zapłonie tzw. świeczka.
Test pozwoli zbadać zasobność złoża i opłacalność wydobycia. W tym czasie specjaliści od odwiertów nie będą próżnować. Przeniosą się na teren koncesji Lubartów, do miejscowości Berejów.
– Jest tam już gotowy otwór o głębokości ponad 2500 metrów – dodaje Kurek. – Odcinek poziomy ma zbliżoną długość do tego z Syczyna. Te dwa miejsca wydają się, na razie, najbardziej obiecujące.
Do tej pory na terenie województw lubelskiego i mazowieckiego Orlen wykonał pięć otworów w poszukiwaniu gazu z łupków. Obecnie przygotowuje kolejne trzy lokalizacje, gdzie wkrótce zamierza rozpocząć prace. Firma otrzymała też pozytywną decyzję Ministerstwa Środowiska w sprawie przejęcia koncesji, należących niegdyś do Exxon Mobil. Koncern zrezygnował z poszukiwań w Polsce w ubiegłym roku. Cesja dotyczy dwóch obszarów koncesyjnych (Wodynie-Łuków i Wołomin) o łącznej powierzchni 2150 km2.