Zachodnie koncerny zwalniają tempo, ale krajowe firmy z intensywnych prac nie rezygnują.
– Widać, że jest zastój – przyznaje Stanisław Kurek, dyr. Okręgowego Urzędu Górniczego w Lublinie. – Zachodnie firmy działają z coraz mniejszym entuzjazmem. Koncern Chevron miał wykonywać kolejny odwiert, ale się wstrzymuje. Zakres badań ograniczyła również firma Marathon Oil.
Oficjalnie przedstawiciele koncernów zapewniają, że zaplanowane poszukiwania będą kontynuowane bez względu na decyzję Exxon Mobil. Firma ta zrezygnowała z prac w naszym kraju tłumacząc, że w badanych złożach nie znalazła wystarczających ilości gazu.
– Exxon ma sześć tzw. bloków koncesyjnych. Wywiercili po jednym otworze na dwóch obszarach. To stanowczo za mało, by ocenić zasobność złoża – uważa Paweł Poprawa z Instytutu Studiów Energetycznych. – Wyniki rzeczywiście były słabe, ale dla pełnej oceny sytuacji należałoby wykonać po 2–3 odwierty w każdym z obszarów. Gdyby ktoś naprawdę chciał prowadzić poszukiwania, nie odpuściłby na tym etapie.
Czy rezygnacja Exxon Mobil miała wyłącznie podłoże ekonomiczne? – Exxon nakręcił u nas boom na gaz łupkowy. Za nim ruszyły inne firmy. Wyjście koncernu z Polski nie jest dobre, ale też niczego nie kończy – ocenia Poprawa. – W kolejce czekają już inne firmy.
Możliwe, że opuszczone miejsce zajmą polskie spółki, np. Orlen Upstream czy PGNiG. Obie firmy mają w naszym regionie aż 11 koncesji. Nie zamierzają rezygnować z poszukiwań. Orlen wykonał już otwory w Berejowie i Syczynie. Teraz szykuje się do szczelinowania.
– Większość wyników dotyczących pierwszej lokalizacji w Syczynie już do nas spłynęła. Ostateczne wnioski z badań otrzymamy z końcem miesiąca – mówi Dominika Mackiewicz, rzecznik Orlen Upstream. – Dotychczas zebrane dane wydają się być na tyle zachęcające, że przygotowania do wykonania otworu horyzontalnego już rozpoczęliśmy. Sam odwiert w gminie Wierzbica rozpoczniemy w III kwartale tego roku.
Kiedy poziomie otwory będą gotowe, wtłoczona w nie zostanie mieszanka wody, piasku i chemikaliów. Proces ten odbywa się pod olbrzymim ciśnieniem, dzięki czemu ze skał uwalnia się gaz. – Wykonanie szczelinowania zaplanowaliśmy na jesień tego roku – dodaje Mackiewicz.
Przed rozpoczęciem prac planowane są kolejne spotkania informacyjne zarówno dla Rady Gminy Wierzbica, jak i dla mieszkańców Syczyna. Orlen Upstream ma zaprezentować swoje plany i stosowaną technologię. – W tym roku planujemy wykonanie od 5 do 7 otworów poszukiwawczych. Większość na Lubelszczyźnie – zapowiada Mackiewicz. – Tu koncentrujemy wysiłki poszukiwawcze.
Orlen to nie jedyna krajowa spółka, która bada lubelskie łupki. Mimo niepowodzeń przy odwiercie w Markowoli, poszukiwania kontynuuje PGNiG. – Prace w rejonie Lubyczy Królewskiej są bardzo zaawansowane – mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik firmy. W lipcu powinniśmy pobrać próbki skał. Od ich analizy uzależnione są dalsze kroki.
Ministerstwo Środowiska wydało do tej pory 26 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w naszym regionie. Większość firm rozpoczęła wiercenia w ub. roku. Na decyzje o ewentualnym wydobyciu trzeba będzie poczekać co najmniej kilka lat.