(Maciej Kaczanowski)
Trzy stowarzyszenia i spółdzielnie socjalne z naszego regionu walczą o miano Najlepszego Przedsiębiorstwa Społecznego Roku. Do wygrania jest 50 tys. zł
O tytuł Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku walczą: Biłgorajskie Przedsiębiorstwo Społeczne, Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Chorym "Misericordia” i Stowarzyszenie Emaus z Krężnicy Jarej koło Lublina (na zjęciu). W domach wspólnotowych Emausa mieszka 30 osób. Najstarszy mieszkaniec ma 60 lal, najmłodszy 5 lat
– Jesteśmy w trakcie budowy budynku socjalno-gospodarczego w naszej drugiej siedzibie w Zemborzycach. Zaciągnęliśmy pożyczkę w kwocie 100 tys. zł, brakuje nam jeszcze 50 tys. Więc gdyby udało się wygrać te pieniądze to było by jak znalazł – mówi Zbigniew Drążkowski, prezes Stowarzyszenia Emaus.
– Budowę chcemy skończyć w przyszłym roku. Będzie tu magazyn i warsztat odzysku części m.in. z maszyn i sprzętu RTV. Taki uproszczony recykling – tłumaczy.
– Potrzeb mamy dużo. Wygraną na pewno przeznaczylibyśmy na inwestycje – mówi Mariusz Wołoszyn, prezes Biłgorajskiego Przedsiębiorstwa Społecznego, które świadczy usługi związane ze sprzątaniem, odśnieżaniem czy myciem samochodów. Zatrudnia osoby bezrobotne.
Wygrana bardzo ucieszyłaby również lubelska "Misericordia”, która opiekuje się osobami z problemami psychicznymi.
– W tym roku planujemy uruchomić dodatkowe miejsca w Środowiskowym Domu Samopomocy przy ul. Abramowickiej – mówi ks. dr Tadeusz Pajurek, prezes Charytatywnego Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Chorym "Misericordia”. – Trwają prace budowlane i wykończeniowe. Chcielibyśmy wyposażyć m.in. pracownię teatralną i kulinarną.
Pod opieką "Misericodri” jest kilkaset osób. Umowę o pracę ma zaś ok. 50 osób niepełnosprawnych.