Mają dość wypadków. Mieszkańcy Niedrzwicy czekają na budowę S19

Mają już dość wypadków, huku i pękających ścian rodzinnych domów. – Trzeba być tu, na miejscu, aby poczuć jak ta droga rujnuje nam życie. Zapraszam pana premiera, niech spróbuje przejść przez jezdnię, zaprowadzić dziecko do szkoły, gdy obok chodnika pędzą ciężarówki. Niech spróbuje włączyć się do ruchu. To jest po prostu koszmar. Mamy już tego dość – piszą do nas Czytelnicy z Niedrzwicy.

– Od lat słyszymy o planach budowy "19”. Niedawno premier na Podkarpaciu obiecywał, że priorytetem jest budowa połączenia Rzeszów – Lublin i dalej do Warszawy. Chcemy konkretów, terminów, decyzji – podkreśla kolejny mieszkaniec Niedrzwicy.

Tymczasem, drogowcy zapewniają, że już od dawna pracują na nową "19” na trasie Lubartów–Lublin–Kraśnik i dalej, do granicy z Podkarpaciem. – W październiku ubiegłego roku złożyliśmy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na cały ten odcinek. Dokumenty są w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. Czekamy na decyzję – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie. Drogowcy przedstawili kilka wariantów przebiegu drogi przez gminę Niedrzwica. Ich zdaniem, najbardziej optymalny jest wariant najbardziej oddalony od miejscowości.

W RDOŚ już od roku pracują nad wnioskiem drogowców. Na razie bez efektów. – Obecnie trwa analiza wniosków i uwag zebranych podczas obrad Regionalnej Komisji do spraw Ocen Oddziaływania na Środowisko. Spotkanie komisji miało miejsce 29 października 2012 r. Obecnie nie można jednoznacznie określić terminu wydania decyzji – informuje Paweł Duklewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.

A czas goni, bo w II exposé Donald Tusk obiecał, że już w przyszłym roku zostanie ogłoszony przetarg na ekspresówkę S19 z Lublina do Rzeszowa. Na 15 listopada Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej zapowiedziało ogłoszenie listy priorytetowych inwestycji drogowych na lata 2014–2020. Droga Lubartów–Lublin–Rzeszów może być jednym z faworytów tej listy.