W większości miast w regionie zaczęła się rekrutacja do przedszkoli. Dzieci mogą zapisywać m.in. mieszkańcy Puław, Świdnika i Opola Lubelskiego. W Kraśniku szykuje się podwyżka opłat za dodatkowe godziny, spędzone przez dzieci w przedszkolu.
Ale szykują się zmiany. Władze Kraśnika chcą podnieść stawkę godzinową za dodatkowy czas, który dzieci spędzają w przedszkolu. Propozycja to 2,10 zł, teraz jest to 69 groszy. – To faktyczny koszt, który ponosimy – argumentują podwyżkę urzędnicy. Decyzja ma zapaść na najbliższej sesji.
W Kraśniku rekrutacja do przedszkoli potrwa do końca miesiąca. Podobnie jak w Puławach, gdzie w 12 przedszkolach jest ok. 1,5 tys. miejsc. Zapisy odbywają się na starych zasadach. – Ale w przyszłym roku chcemy wprowadzić elektroniczny nabór – zapowiada Stanisław Szajowski, kierownik Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miasta w Puławach i przewiduje, że nowy system nie spodoba się ludziom.
W Opolu Lubelskim, gdzie także trwają zapisy dzieci, w jedynej miejskiej placówce jest dla nich 175 miejsc. 32 czeka w żłobku i 143 w przedszkolu. Wnioski można składać do 20 kwietnia. W pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci 5-letnie, z rodzin zastępczych i których rodzice mają ustalony stopień niepełnosprawności.
Z kolei w Świdniku rekrutacja teoretycznie do czwartku. –Wnioski można składać do 15 marca, ale nie jest to ostateczny termin – zapowiada Tomasz Szydło, zastępca burmistrza ds. oświaty i spraw społecznych. – Dzieci, które zostaną zgłoszone aż do września – zostaną przyjęte. I zapowiada: Będziemy zachęcać rodziców 6-latków, aby posłali je do szkoły. Szturm na szkoły się jednak nie zapowiada. – To jest okres przejściowy i sami do końca nie wiemy, czego mamy się spodziewać – dodaje zastępca burmistrza Świdnika.
Podobnie będzie w Kraśniku, gdzie rodzice deklarują, że chcą, aby ich pociechy chodziły do przedszkola.
Żadnego problemu z oddaniem dziecka do przedszkola nie będą mieć mieszkańcy Łęcznej. Są miejsca dla 725 dzieci. – Przyjmowanie wniosków zacznie się w czwartek i potrwa do 15 kwietnia. Jednak z miejscami nie będzie problemów – zapewnia Stefan Mitura, kierownik Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Łęcznej.