Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej wyegzekwowali w ubiegłym roku ponad 5.5 miliona złotych z kar grzywny nałożonych na kontrolowane osoby.
Mundurowi działali nie tylko na przejściach granicznych, ale również w terenie. Na sumę 5 536 669 złotych złożyły się kary zapłacone przez 2568 osób. Nie wszyscy mieli jednak pieniądze, żeby zapłacić grzywnę. Z tego powodu 296 osób trafiło do zakładów karnych.
- W tym roku po raz pierwszy zrobiliśmy takie liczenie. Sporo jest osób, przeważnie nasi sąsiedzi z krajów byłego ZSRR, które mają zasądzone kary, zatrzymujemy je na granicy i muszą zapłacić – tłumaczy por. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Rekordzistą był 37-letni Ukrainiec, którego funkcjonariusze skontrolowali na terenie drogowego przejścia granicznego w Dorohusku. Mężczyzna był poszukiwany przez polski wymiar sprawiedliwości – jednorazowo zapłacił 25 tysięcy złotych kary.