Wczoraj marszałek województwa Edward Wojtas uroczyście otworzył drogę z Białej Podlaskiej do Wisznic. A w poniedziałek burmistrz Świdnika Waldemar Jakson wskoczy do nowego basenu. Też na otwarcie.
- Nie ma się co dziwić. Marketing polityczny wkracza na scenę - komentuje prof. dr hab. Marek Żmigrodzki z Wydziału Nauk Politycznych UMCS. - Politycy w krótkim okresie chcą zdyskontować cztery lata rządów. A robią to pod publiczkę, celując w prostego i niezdecydowanego wyborcę. Stąd tak liczne otwarcia i przecięcia. Politycy liczą, że w ten sposób odniosą sukces w wyborach.
W Lublinie prezydent Andrzej Pruszkowski otworzył nową halę sportową na Globusie, aleje Jana Pawła II, ulicę Grafa. Nie gorzej jest w regionie. Łęczna od kilku dni jest bogatsza o kilometr nowoczesnej ulicy kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W Kraśniku na banery reklamowe, plakaty, billboardy i ulotki wydano ponad 60 tysięcy złotych. Co reklamują przed wyborami? Zalew, do którego z wielką pompą burmistrz Piotr Czubiński zaczął w październiku napuszczać wodę. Ale tylko trochę, bo dalsze prace ruszą na wiosnę.
W poniedziałek Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika, wskoczy do cieplutkiej wody w nowym basenie Szkoły Podstawowej nr 5. I popluska się w obecności prasy. - Jest możliwość zrobienia zdjęć pływającemu burmistrzowi - uprzejmie informuje Artur Soboń, jego rzecznik.
- Ten rodzaj marketingu politycznego jest charakterystyczny dla młodych demokracji, takich jak w Polsce. W dojrzałych systemach o wyborcę dba się przez całą kadencję, nie tylko tuż przed głosowaniem - dodaje profesor Żmigrodzki.