Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Reklamówka walorów turystycznych i gospodarczych regionu miała być gotowa pod koniec czerwca. Tymczasem dopiero teraz został rozstrzygnięty przetarg na jej produkcję.
Spot reklamowy reklamujący walory gospodarcze województwa lubelskiego przygotuje firma San Markos z Warszawy. Ich ofertę wybrała w czwartek komisja przetargowa z Urzędu Marszałkowskiego. W sumie na przetarg wpłynęło 13 ofert.
Oprócz filmu reklamowego San Markos przygotuje również billboardy. Wszystko odbędzie się w ramach dofinansowanego z Unii Europejskiej wartego 24 mln zł projektu "Marketing gospodarczy województwa lubelskiego”.
45-sekundowa reklamówka ma zachwalać w całym kraju walory turystyczne naszego województwa i jednocześnie pokazać go jako miejsce z rozwijającą się gospodarką.
– Wybrana w przetargu propozycja jest bardzo ciekawa. Spot będzie do wykorzystania w różnych porach roku i nie tylko w telewizji. Może być np. udostępniony firmom jadącym na targi – tłumaczy Artur Habza, zastępca dyrektora Departamentu Promocji i Turystyki w UM. Dodaje: Turystyka to potężna gałąź gospodarki województwa lubelskiego, idą za nią pieniądze. Podkreślanie pozytywnego wizerunku naszego województwa wzmacnia także branżę turystyczną.
Początkowo spot miał być gotowy na początek wakacji, bo miał przede wszystkim przyciągnąć turystów. Przetarg został ogłoszony pod koniec maja i dawał bardzo mało czasu firmom na przedstawienie oferty. Warszawska firma będzie miała trzy tygodnie na jego produkcję od momentu podpisania umowy.
– Komisja zdecydowała, że czas nie jest tu kryterium najważniejszym. Trzeba było postawić na jakość i wybrać propozycję bardziej uniwersalną, pokazującą potencjał regionu, nie tylko turystykę wakacyjną – tłumaczy Beata Górka, rzecznik marszałka.
Na turystach rzeczywiście można zarobić. Promowanie walorów krajoznawczych naszego regionu może być jednak chybionym strzałem.
– Turystyka nie jest synonimem rekreacji i wypoczynku na wsi i łonie przyrody – przestrzega Marek Kozak w ekspertyzie na temat turystycznych szans Polski wschodniej (przygotowanej dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego). Radzi wspierać Lublin, przyciągać zamożnych turystów drogimi hotelami i atrakcyjna ofertą, np. koncertami czy kulinariami. Pieniądze przynosi też turystyka biznesowa, akademicka, kongresowa.
Oprócz filmu reklamowego San Markos przygotuje również billboardy. Wszystko odbędzie się w ramach dofinansowanego z Unii Europejskiej wartego 24 mln zł projektu "Marketing gospodarczy województwa lubelskiego”.
45-sekundowa reklamówka ma zachwalać w całym kraju walory turystyczne naszego województwa i jednocześnie pokazać go jako miejsce z rozwijającą się gospodarką.
– Wybrana w przetargu propozycja jest bardzo ciekawa. Spot będzie do wykorzystania w różnych porach roku i nie tylko w telewizji. Może być np. udostępniony firmom jadącym na targi – tłumaczy Artur Habza, zastępca dyrektora Departamentu Promocji i Turystyki w UM. Dodaje: Turystyka to potężna gałąź gospodarki województwa lubelskiego, idą za nią pieniądze. Podkreślanie pozytywnego wizerunku naszego województwa wzmacnia także branżę turystyczną.
Początkowo spot miał być gotowy na początek wakacji, bo miał przede wszystkim przyciągnąć turystów. Przetarg został ogłoszony pod koniec maja i dawał bardzo mało czasu firmom na przedstawienie oferty. Warszawska firma będzie miała trzy tygodnie na jego produkcję od momentu podpisania umowy.
– Komisja zdecydowała, że czas nie jest tu kryterium najważniejszym. Trzeba było postawić na jakość i wybrać propozycję bardziej uniwersalną, pokazującą potencjał regionu, nie tylko turystykę wakacyjną – tłumaczy Beata Górka, rzecznik marszałka.
Na turystach rzeczywiście można zarobić. Promowanie walorów krajoznawczych naszego regionu może być jednak chybionym strzałem.
– Turystyka nie jest synonimem rekreacji i wypoczynku na wsi i łonie przyrody – przestrzega Marek Kozak w ekspertyzie na temat turystycznych szans Polski wschodniej (przygotowanej dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego). Radzi wspierać Lublin, przyciągać zamożnych turystów drogimi hotelami i atrakcyjna ofertą, np. koncertami czy kulinariami. Pieniądze przynosi też turystyka biznesowa, akademicka, kongresowa.
