Za dwa lata mieszkańcy gminy Kurów będą mogli poczuć się jak w Holandii. Duńska spółka Nordex planuje bowiem wybudować na ich terenie elektrownie wiatrowe.
W Urzędzie Gminy w Kurowie pojawił się niedawno przedstawiciel inwestora, który przekonywał mieszkańców do projektu.
- Postawienie takiej elektrowni to bardzo skomplikowane przedsięwzięcie - mówi Zbigniew Modecki, prezes firmy Baltic Wind, która reprezentuje w Polsce interesy Duńczyków z Nordeksu.
- Wymaga porozumienia się z rolnikami, lokalnymi władzami i elektrownią. Jeśli chodzi o Lubelszczyznę to w tej chwili najbardziej zaawansowane prace przy budowie prowadzimy na terenie gmin Radzyń Podlaski i Czemierniki.
Wstępnie na terenie gminy Kurów zaprojektowanych zostało sześć wiatraków. Koszt budowy jednego to ok. 4 mln euro. Wysokość słupa, na którym zostanie zamontowane urządzenie sięgnie 100 m, zaś średnica skrzydeł wiatraka wyniesie 50 m.
Elektrownie staną w pasie ziemi położonym między krajową "12” i "17” rozpoczynającym się na wysokości miejscowości Wygoda i biegnącym w stronę Brzozowej Gaci i Kurowa.
Inwestor chce wydzierżawić tam od rolników działki o powierzchni do 2 tys. mkw. Za taką właśnie, dwudziestoarową działkę dzierżawca dostanie 25 tys. zł rocznie. - Kwota będzie zwiększana co roku o wskaźnik inflacji - precyzuje Modecki.
Szef Baltic Wind zastrzegł jednocześnie, że obecna lokalizacja elektrowni może ulec zmianie. Stanie się tak, jeśli nowe badania dotyczące siły wiatrów wykażą co innego niż te przeprowadzone ostatnio.
Zainteresowani mieszkańcy dostali już do ręki umowy, które mają obowiązywać przez trzydzieści lat. To wzbudziło ich niepokój. Ale przedstawiciel inwestora uspokaja: Nie ma możliwości, żeby firma zasiedziała grunty po tym okresie. To jest opinia niezależnego notariusza.
Nordex chce zacząć budowę elektrowni w drugiej połowie 2010 roku. Do tego czasu musi uzyskać pozwolenie na budowę i ekspertyzy środowiskowe. - Na pole wejdziemy dopiero po żniwach, żeby rolnicy mogli spokojnie zebrać swoje plony - kwituje Modecki.
Żeby doszło do inwestycji na planowanym terenie kurowscy radni będą musieli jeszcze zmienić obowiązujący obecnie plan zagospodarowania przestrzennego gminy.