Miasto chce się pozbyć się straganów spod hali Nova. Teren, na którym dziś stoją stragany, wydzierżawiło właścicielom sklepu. Będzie tu parking. Kupcy są oburzeni.
– Część z nich faktycznie się tam przeniosła, ale większość pozostała w starym miejscu – przyznaje Małgorzata Zdunek, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. – Nie chcemy, by w tak eksponowanym miejscu stały stragany. Dlatego na wniosek właścicieli hali Nova wydzierżawiliśmy im tę nieruchomość. Ma tu powstać parking.
– To dla nas koniec – mówią kupcy z al. Tysiąclecia. – Nasze stoiska są tuż obok dworca, na terenie PKS. Kiedy powstanie parking, klienci nie będą mieli do nas dojścia. Także podróżnym trudno będzie przedostać się na dworzec – mówi pan Marek, jeden z handlujących.
– Przejście na pewno pozostanie – uspokaja Zdunek. – Dzierżawca ma też pilnować, by na tym terenie nie pojawiały się stoiska. Jeśli nie dopilnuje, rozwiążemy umowę.
– My już przed rokiem chcieliśmy wynająć ten teren za kilka tysięcy złotych na miesiąc – mówi pan Marek. – Ludzie mieliby przejście, a my pracę. Poza tym tylko z tytułu opłat targowych odprowadzamy do miasta ok. 500 zł dziennie. Ale Ratusz nie zgodził się na nasz pomysł. Gdzie tu logika?
– Nie przypominam sobie takiego wniosku. Poza tym i tak byśmy się na to nie zgodzili, bo to oznaczałoby, że stragany nadal będą tu stały – odpowiada Zdunek.
Za wydzierżawiony grunt właściciele hali Nova mają płacić miastu ponad 2,6 tys. zł miesięcznie.