Nie milkną echa naszej dzisiejszej informacji o możliwym zakupie hali i uruchomieniu produkcji samochodów przez chińskiego inwestora. Wiele osób trzyma kciuki za tę inwestycję.
– Wprawdzie nie jestem zwolennikiem inwestorów z Dalekiego Wschodu, po przykrych doświadczeniach z Daewoo, ale w dzisiejszym świecie każda inwestujący przedsiębiorca jest na wagę złota – dodaje Dębiec.
– Każdy z byłych pracowników Daewoo Motor Polska chętnie zatrudniłby się w reaktywowanej fabryce. Najmniej istotne jest czy będzie to inwestor z Rosji, Chin, czy Mongolii. Ważne, by znowu ruszyła duża produkcja samochodów. W końcu kiedyś w fabryce pracowało kilka tysięcy osób. W dalszym ciągu wiele z nich tęskni za pracą przy produkcji samochodów. A u nas kiepsko jest z zatrudnieniem – mówi Jan Błaziak, były pracownik Daewoo Motor Polska.