Normalnie przed budynkiem CK stałby reklamowy trójnóg z programem na cały miesiąc, w holu piętrzyłyby się ulotki, a na ścianach wisiały plakaty. Dziś próżno szukać zwykłej aktywności. Kasa działa, ale sprzedaje bilety na październikowe wydarzenia.
– Idzie nowe – stwierdza Rafał Koziński pytany o miesięczny przestój. – Nie generujemy wydarzeń, bo jesteśmy w procesie reorganizacji – tłumaczy. – Zmieniamy statut, regulamin organizacyjny i strukturę Centrum Kultury. Chcemy to zrobić rzetelnie. Aby efektywniej służyć mieszkańcom Lublina.
Koziński zastępcą dyrektora ds. artystyczno-programowych został w maju, po tym jak na emeryturę odszedł Janusz Opryński. Wtedy rozpoczął się „proces reorganizacji” tego największego miejskiego ośrodka kultury.
– Chodzi o przeorganizowanie formuły zarządzania na sposób współczesny, nowoczesny. Taka zmiana jest dziś niezbędnie potrzebna – przekonuje wicedyrektor.
Docelowo Centrum Kultury ma być jednocześnie ośrodkiem kultury (jak obecnie) i instytucją artystyczną. – Takie możliwości daje nam nowa ustawa. Bycie taką instytucją to obok prestiżu, dodatkowe punkty w europejskich konkursach grantowych. W Polsce nie zrobił tego jeszcze nikt – podkreśla.
Powodów, dla których CK potrzebuje aż miesiąc wolnego od standardowej bieżącej działalności, wymienia kilka. – Po pierwsze potrzebujemy więcej czasu, m.in. na przedyskutowanie co pracownicy artystyczni i administracyjni chcieliby uwspółcześnić. Centrum Kultury to federacja kilkunastu różnych podmiotów, zupełnie odrębnych jednostek. Po drugie, kończy się właśnie czas trwałości projektu unijnego więc możemy robić już zmiany w budynku. Po trzecie, mieliśmy niezwykle intensywny okres wakacyjny. W weekendy często mieliśmy aż sześć różnych aktywności poza CK. Chwilowy oddech dla pracowników techniki czy administracji jest niezwykle potrzebny. Po czwarte, w instytucjach artystycznych to normalne. Zawieszają się na jakiś czas, by się zreorganizować i w spokoju popracować. Zamknięte na trzy miesiące teatry nikogo nie dziwią.
Koziński nie ukrywa, że przy okazji instytucja sporo zaoszczędzi. Sum jednak nie zdradza. – Postanowiliśmy zrobić w tym roku eksperyment – przyznaje. Zapewnia, że był to jego pomysł, ale zaakceptowany przez cały zespół. – Na zebraniu wszyscy pracownicy stwierdzili, że ma to sens.
Nie wyklucza też, że miesiąc wolnego od standardowej działalności instytucja będzie brała co roku. – Może sierpień, może wrzesień będzie tylko na nasze sprawy wewnętrzne? Nie da się piec ciasta i jeść tego ciasta jednocześnie.
Nowy dyrektor podkreśla, że choć na zewnątrz tego nie widać, to praca w instytucji wre. – Mamy w tym czasie m.in. ponad 100 godzin różnych szkoleń.
Z czego szkolą się pracownicy CK? Z praw i obowiązków pracowniczych, myślenia strategicznego, przedsiębiorczości w kulturze, lobbingu, mediów społecznościowych, rozliczania budżetów, pisania grantów.
Co się zmieni w Centrum Kultury
· Do sześciu działających tu obecnie teatrów dołączą cztery młode, amatorskie formacje
· Od października miesięcznik kulturalny ZOOM będzie się ukazywał w wersji papierowej i cyfrowej (PDF-y na Facebooku i
www.ck.lublin.pl), a docelowo ma mieć swoją aplikację.
· 1 października zostanie powołany jeszcze jeden wicedyrektor
· W piwnicach powstanie klub muzyczny
· Powstaje Mała Biała - galeria sztuki dla dzieci
· Projektowana jest nowa dodatkowa sala kinowa
· Obecnie w CK są 94 etaty. To ma się nie zmienić.