Sąd Rejonowy Lublin Zachód uniewinnił Marka M. byłego dyrektora gimnazjum w Skrobowie pod Lubartowem z zarzutu molestowania uczennicy. Skazał go za wyłudzenie drobnej kwoty.
- Wątpliwości, które wystąpiły w tej sprawie nie mogą być zinterpretowane na niekorzyść oskarżonego – uzasadniała uniewinnienie sędzia Marcelina Kasprowicz.
- Marek M. zaprzeczał, że kiedykolwiek niewłaściwie zachował się wobec dziewczynki. Twierdził, że nie byłby w stanie dopuścić się takiego przestępstwa. Byłego dyrektora obciążały zeznania 14-latki. Według sądu nie było w nich sprzeczności, ale w sprawie dostrzegł inne wątpliwości.
Chodziło m.in. o to, że prokuratura uzasadniała oskarżenie tym, że 14 – latka po spotkaniu z dyrektorem przeszła traumę, przestała chodzić do szkoły. Podczas procesu okazało się, że te nieobecności nie były niczym wyjątkowym, bo dziewczynka również wcześniej często upuszczała lekcje. W I klasie miała 300 godzin usprawiedliwionych nieobecności. Wątpliwości nie rozstrzygnęli też biegli psycholodzy, którzy różnie oceniali wiarygodność dziewczynki.
- Nie ma wątpliwości, że doszło do wyłudzenia i poświadczenia nieprawdy – oceniła sędzia Kasprowicz.
Marka M. nie było na sali podczas ogłaszania wyroku. Orzeczenia wysłuchali przedstawiciele Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez Organy Sprawiedliwości, którzy wspierają byłego dyrektora podczas procesu.
- Sąd nie odnosił się do materiałów składanych przez oskarżonego, odrzucał jego wnioski – krytykował proces Mieczysław Hareńczuk, z portalu Afery Prawa.
Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura domagała się dla Marka M. kary kilkuletniego więzienia.
- Po ocenie argumentacji sądu, zdecydujemy o złożeniu apelacji od wyroku – mówi Marcin Siwiec, prokurator rejonowy w Lubartowie.