Będzie zdrowo, ekologicznie, ale wciąż bardzo smacznie. Za 10 dni w Lublinie rozpocznie się kolejny Europejski Festiwal Smaku. Tym razem w klimacie prowansalskim.
– Chcielibyśmy, by Lublin był postrzegany jako miejsce gdzie można dobrze i zdrowo zjeść i żyje się szczęśliwie – mówi Waldemar Sulisz, dyrektor festiwalu. – Postawiliśmy na produkty ekologiczne, z których słynie nasz region. Można powiedzieć, że festiwal został odchudzony.
Dieta nie dotyczy jednak festiwalowego programu. Trzy dni (7-9 września) to aż 60 różnych wydarzeń: wystaw, koncertów, projekcji filmowych, warsztatów czy pokazów kulinarnych. Wstęp na nie jest bezpłatny z wyjątkiem sobotniego spektaklu z Mirosławem Czyżykiewiczem na wirydarzu Dominikanów (bilety kosztują 25 zł).
– W piątek na scenie na Placu po Farze zagrają Haydamaky w nowym składzie i z nowym repertuarem, w sobotę za sprawą Fanfar Transylwanii przeniesiemy się na Bałkany w klimat filmów Emira Kusturicy, a w niedzielę wystąpi Czesław Śpiewa, który zaśpiewa nie tylko utwory Czesława Miłosza – wylicza szef festiwalu.
Jak na kulinarne wydarzenie przystało o podniebienia muzyków będę brały najlepsze lubelskie restauracje. I tak Ukraińców będzie karmić Hades Szeroka, Rumunów Orient Ekspres, a Czarcia Łapa ugości Czesława i jego muzyków (wszyscy to absolwenci Królewskiej Akademii Muzycznej w Danii).
W Lublinie pojawią się też i literaci. W Salonie Literackim spotkamy m.in. Ernesta Brylla (sobota, godz. 20, Old Pub). Warto też wybrać się na jedną z licznych towarzyszących festiwalowi wystaw. Jedna z najciekawszych propozycji to "Światło ikony” w klasztorze Dominikanów, którą w piątek o godz. 15 otworzy prawosławny abp Abel. Wtedy też rozpocznie się pisanie ikony festiwalu. Postępy prac będzie można śledzić do niedzieli. Z kolei we wtorek, 11 września, na kościelnych ambonach (klasztor Dominikanów) pojawią się duchowny protestancki i prawosławny. Dysputa "Smak krzyża” rozpocznie się o godz. 19.
Ale najważniejsza jest oczywiście kuchnia. I tu nie zabraknie atrakcji ani dla początkujących kucharzy, smakoszy, ani koneserów wykwintnych smaków. Do Lublina z tym, co mają najlepsze przyjadą miasta i miasteczka naszego regionu. Staromiejski browar uwarzy piwo z dodatkiem kwiatu pomarańczy, kolendry i czarnego pieprzu.
Swoją premierę będzie też miała lubelska ciabata, focaccia i placek z boczkiem, ziołami i serem, który ma szansę podbić nie tylko lubelski rynek. A plac pod Teatrem Andersena zamieni się w zaułek serów i win. Kolejny nowy pomysł to Noc Restauracji. Siedem staromiejskich restauracji przygotuje potrawy w stylu prowansalskim
– W nocy z soboty na niedzielę w godz. 22-1 klienci dostaną na nie 50 proc. zniżkę. Będą też mogli wziąć udział w losowaniu 18 miesięcznego sera Bursztyn marki Old Poland – mówi Magdalena Gorgol-Rzepecka z Centrum Promocji Województwa Lubelskiego.
Organizatorami festiwalu są Województwo Lubelskie, Miasto Lublin i Kresowa Akademia Smaku. Program festiwalu dostępny jest na stronie www.europejskifestiwalsmaku.pl