W nocy z piątku na sobotę ktoś pomazał sprayem blok przy al. Sikorskiego 3. Na szybach kilku klatek schodowych i niektórych mieszczących się w budynku lokali użytkowych pojawiły się antysemickie napisy.
Na szybach wandale namalowali gwiazdy Dawida i napisy: "Żydzi” i "Getto”. Lokatorzy zdewastowanego bloku są przekonani, że to zemsta za forsowany przez nich pomysł ogrodzenia bloku.
– Najzabawniejsze, że akurat ta cześć bloku, którą ci wandale-antysemici wybrali sobie za cel, na płocie skorzysta najmniej. Inna sprawa, że ta "nocna akcja” dowodzi, że płot jednak jest potrzebny – mówi inny z lokatorów "trójki”.
O sporze na osiedlu pisaliśmy pod koniec października. Mieszkańcy bloku nr 3 postanowili ustawić przy swoim budynku ogrodzenie. Ma mieć dwa metry wysokości i 300 długości. Twierdzą, że w ten sposób chcą uniemożliwić zastawianie miejsc parkingowych i podrzucanie śmieci.
Pomysł odgrodzenia bloku nie spodobał się jednak sąsiadom.
– Przez ten płot nie będzie przejścia do szkoły i sklepów. Lokatorzy jednego budynku nie mogą utrudniać życia pozostałym. To jest nasze wspólne osiedle – mówili podczas specjalnie zwołanego spotkania, podczas którego miało zostać znalezione wyjście z sytuacji.
Kompromisu nie znaleziono i każdy pozostał przy swoim. – Nie zrezygnujemy z budowy ogrodzenia – mówią mieszkańcy "trójki”. Ich zdaniem kraty i domofony, to jedyny sposób, by wokół ich domu było bezpiecznie.
Ogrodzenia jeszcze nie ma. Są za to antysemickie rysunki i napisy. O tym, że blok został zdewastowany, policji jeszcze nie powiadomiono.
– Być może taki zgłoszenie jeszcze do nas wpłynie – mówi Renata Laszczka-Rusek z KWP w Lublinie.