Jeden minister dał kasę. Teraz liczą na drugiego

– To nie jest tak, że ten projekt został dofinansowany, bo pochodzę z Lubelszczyzny. Został dofinansowany, bo był dobry – mówi Jarosław Stawiarski.

Ministerialna dotacja to jednak kropla w morzu potrzeb. Cała inwestycja ma kosztować ponad 52 mln zł. Niespełna połowa tej kwoty to koszt budowy samej hali.

– Na dzień dzisiejszy włącznie z wkładem własnym mamy 70 proc. tej sumy. W przyszłym roku rozstrzygnie się sprawa dofinansowania z Ministerstwa Zdrowia i jeśli otrzymamy pozytywną odpowiedź, to będziemy mogli rozpocząć prace. Pierwsze przetargi chcemy ogłosić jeszcze w tym roku – mówi Ewa Abramek, kanclerz Uniwersytetu Medycznego i dodaje, że chodzi o dotację w wysokości 15 mln zł.

– Jako uczelnia medyczna podlegamy pod ministra zdrowia i liczę, że doceni on naszą operatywność i fakt, że udało nam się otrzymać tak duże wsparcie z innego źródła – dodaje prof. Andrzej Drop, rektor UM.
W budynku znajdą się m.in.: wielofunkcyjna sala sportowo-widowiskowa z trybunami na 800 osób, ścianka wspinaczkowa, siłownia, sale do fitnessu, ćwiczeń aerobowych, squasha, tenisa stołowego i sportów walki oraz gabinety medycyny sportowej. W obiekcie będzie się mieścił także studencki klub „Medyk”, swoje pomieszczenia w nim będzie miał również uczelniany zespół pieśni i tańca.

Na zewnątrz powstaną boiska m.in. do koszykówki, siatkówki plażowej i tenisa oraz siłownia pod chmurką. Do kompleksu poprowadzi nowa droga dojazdowa od al. Smorawińskiego.