Radny Mariusz Banach będzie od 1 kwietnia zastępcą prezydenta do spraw oświaty. Zwolnione przez niego miejsce w Radzie Miasta przypadnie Jadwidze Mach. Prezydent tłumaczy, że potrzebuje pomocnika, by przygotować licea na przyjęcie podwójnego rocznika. Opozycja mówi, że to tylko przedwyborcza zagrywka
49-letni Banach jest magistrem teologii i doktorem socjologii. Pracuje jako katecheta w podstawówce na Czechowie (przy Poturzyńskiej), gdzie weźmie teraz bezpłatny urlop. Na stanowisko prezydenta ma być powołany dzisiaj, a obejmie je od kwietnia.
– Odczuwam ogromną dumę i osobistą satysfakcję, że moim szefem będzie prezydent Krzysztof Żuk – zapewnia Mariusz Banach. – Ma wszystkie niezbędne kompetencje do tego, by w wymiarze organizacyjno-finansowym nadzorować oświatę i rozwiązać problem nauczycieli, którzy muszą być przenoszeni z gimnazjów do szkół podstawowych i średnich – zachwala Krzysztof Żuk. Podkreśla, że dużym wyzwaniem będzie przygotowanie szkół średnich do przyjęcia podwójnego rocznika.
Taka „kumulacja” nastąpi w roku szkolnym 2019/20, gdy do liceów zgłosi się młodzież kończąca gimnazja i uczniowie opuszczający ośmioklasowe podstawówki. Z tym ma się zmierzyć Banach, którego jedyną „działką” będzie oświata. – To jest wystarczająco duże zadanie, ponad 600 mln zł, największa pozycja w budżecie – wyjaśnia Żuk i zapewnia, że nie dołoży zastępcy innych obowiązków.
Ze problemami szkół Banach jest na bieżąco, bo w Radzie Miasta przewodniczy komisji oświaty. W radzie zasiada już od 2006 r. Reprezentuje ugrupowanie Wspólny Lublin, które zapewnia prezydentowi Żukowi stabilną, choć minimalną większość głosów w radzie.
Platforma Obywatelska ma tutaj trzynaście głosów, Wspólny Lublin trzy, co razem daje koalicji jeden głos przewagi nad opozycyjnym klubem Prawa i Sprawiedliwości. Odejście Banacha z Rady Miasta nie zmieni tego układu sił, bo zwalniane przez niego miejsce zajmie inna przedstawicielka Wspólnego Lublina, była radna Jadwiga Mach.
O tym, że Banach nie zawiedzie zaufania jest przekonany nawet szef opozycji. – Na pewno sprawdzi się w nowej roli – ocenia Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu PiS. Uważa jednak, że prawdziwym powodem nominacji jest polityka, a konkretnie przedwyborcze składanie list wyborczych.
Wyjaśnijmy, że prezydent zamierza wystartować z własnym komitetem, bez szyldu Platformy Obywatelskiej, której jest regionalnym przewodniczącym. Komitet Żuka ma też wystawić własnych kandydatów do Rady Miasta.
– Nominacja Banacha to przede wszystkim krok wynikający z taktyki wyborczej. Głównym celem jest zwolnienie na Czechowie „jedynki” na liście dla Michała Krawczyka i wpuszczenie Jadwigi Mach do Rady Miasta – mów Pitucha.
Żuk zaprzecza, by chodziło o tworzenie politycznego zaplecza: – Mariusz Banach już jest w moim zapleczu.
Powołanie czwartego zastępcy prezydenta nie będzie oznaczać odwołania żadnego z trzech już urzędujących. Nie będzie też piątego. – W gminach powyżej 200 tys. osób jest możliwość zatrudnienia czterech zastępców prezydenta – mówi Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta.