Odnowione pociągi mają kursować z Lublina do Krakowa i Wrocławia. Spółka PKP Intercity ogłosiła przetarg na modernizację taboru, który chce wysłać na te trasy. Później niż zakładano może za to nastąpić przywrócenie ruchu pociągów z Lublina do Dęblina i dalej
Na trasy z Lublina do Krakowa i Wrocławia kolej chce wysłać nieużywane od dłuższego czasu problematyczne pociągi zwane „Edytami”. Miały być one powodem do dumy, ale na razie są tylko kłopotem. Kolej ma 14 takich pojazdów, ale żaden z nich nie wozi pasażerów.
Początkowo wysyłano je w trasę z Warszawy do Łodzi, później także do Terespola, choć projektowane były dla znacznie krótszych tras. Na dłuższych doskwierały pasażerom zbyt małe odstępy między fotelami, czy niewystarczająca liczba toalet. Potem doszły do tego problemy techniczne i w końcu wszystkie „Edyty” poszły w odstawkę. Spółka PKP Intercity zamierzała je sprzedać, ale w końcu wycofała się z tego pomysłu i zdecydowała, że pociągi będą kursować do Lublina. Właśnie ogłoszony został przetarg na ich naprawę i gruntowną modernizację.
– Zostaną w nich wymienione siedzenia oraz zamontowane gniazdka i urządzenia zapewniające bezprzewodowy internet – zapowiada w oficjalnym komunikacie spółka PKP Intercity. Obiecuje przystosowanie pociągów do potrzeb niepełnosprawnych i podróżnych z rowerami. – Dodatkowo modernizacja ma na celu poprawę sprawności pojazdów, a więc zastosowanie takich rozwiązań technicznych, które wyeliminują ich awarie.
Naprawa nie nastąpi szybko. Jej wykonawca może być wybrany dopiero w drugiej połowie 2018 roku. – Po podpisaniu umowy wykonawca będzie miał 48 miesięcy na realizację całego zamówienia – przyznaje PKP Intercity, chociaż zastrzega, że pociągi mają być wysyłane w trasę sukcesywnie. Pierwsze byłyby wprowadzone na tory pod koniec roku 2020.
Tutaj jest problem
Później niż zakładano może za to nastąpić przywrócenie ruchu pociągów z Lublina do Dęblina i dalej w stronę Warszawy oraz Radomia. Planowane jest to na grudzień 2018 r., ale termin wcale nie jest pewny
Problemem może być późniejsze niż zakładano podpisanie umowy na urządzenia sterujące ruchem kolejowym. Zarządca przebudowywanych torów zapewnia, że robi co może, by zdążyć na czas.
– Naszym priorytetem jest terminowe przywrócenie ruchu kolejowego na odcinku między Pilawą a Lublinem – zapewnia nas Karol Jakubowski z centrali spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. – Wykonawcy mobilizowani są do przyśpieszenia robót, które ograniczyła później podpisana umowa.
Zarządzająca torami spółka zapewnia, że plan powinien się powieść. – Nawet w przypadku niezakończenia robót na dużych stacjach, zmodernizowana infrastruktura powinna pozwolić na przywrócenie kolejowego ruchu pasażerskiego na trasie Lublin-Warszawa – ocenia Jakubowski.