• Oglądał pan film „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego?
– Tak, oglądałem.
• Jakie są pana wrażenia?
– Podobne, jak po innych filmach fabularnych, jakie oglądałem. Odniosłem wrażenie, że jest w nim za dużo krwi, scen, na które normalny człowiek nie może patrzeć. Ale taka była wizja reżysera.