Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tak ma wyglądać elektrociepłownia (Materiały inwestora)
Przygotowania do budowy elektrociepłowni przy ul. Mełgiewskiej nabierają tempa. Równolegle do projektu Norwegów, własną inwestycję szykują też PGE i EC Megatem.
Norweska spółka Tergopower chce zainwestować w Lublinie 140 mln euro. Przy ul. Mełgiewskiej planuje wybudować elektrownię zasilaną biomasą, głównie słomą. W piątek przedstawiciele spółki spotkali się z kierownictwem Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Omawiali warunki przyłączenia swojej elektrowni do miejskiej sieci ciepłowniczej.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozmów z LPEC. Firma jest otwarta na współpracę z inwestorami – mówił po spotkaniu Sebastian Soluch, członek Rady Dyrektorów Tergopower.
– Ustaliliśmy, że niebawem przedstawimy trzy różne warianty naszego projektu. I wspólnie wybierzemy ten optymalny. Dopiero wówczas będzie wiadomo, jaką moc osiągnie nasza instalacja – mówi Kenneth Fredriksen, dyrektor operacyjny Tergopower.
Postęp w rozmowach z LPEC może zaskakiwać. Jak wynika z listu, do którego dotarliśmy nieoficjalnie, jeszcze w grudniu ub. roku Norwegowie proponowali LPEC podpisanie listu intencyjnego. Ale spotkali się z odmową. LPEC zwrócił też uwagę, że w tym rejonie przygotowywane są podobne inwestycje dwóch innych firm: EC Megatem i PGE, do której należy elektrociepłownia Wrotków. Fakt ten "znacząco zmienia układ rynku” – czytamy w piśmie sygnowanym przez władze LPEC. Z dokumentu wynika również, że formalne przygotowania do realizacji tych inwestycji są na ukończeniu. Tymczasem dopiero w styczniu Megatem i PGE powołały grupę roboczą, która ma pracować nad przygotowaniem wspólnego projektu.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozmów z LPEC. Firma jest otwarta na współpracę z inwestorami – mówił po spotkaniu Sebastian Soluch, członek Rady Dyrektorów Tergopower.
– Ustaliliśmy, że niebawem przedstawimy trzy różne warianty naszego projektu. I wspólnie wybierzemy ten optymalny. Dopiero wówczas będzie wiadomo, jaką moc osiągnie nasza instalacja – mówi Kenneth Fredriksen, dyrektor operacyjny Tergopower.
Postęp w rozmowach z LPEC może zaskakiwać. Jak wynika z listu, do którego dotarliśmy nieoficjalnie, jeszcze w grudniu ub. roku Norwegowie proponowali LPEC podpisanie listu intencyjnego. Ale spotkali się z odmową. LPEC zwrócił też uwagę, że w tym rejonie przygotowywane są podobne inwestycje dwóch innych firm: EC Megatem i PGE, do której należy elektrociepłownia Wrotków. Fakt ten "znacząco zmienia układ rynku” – czytamy w piśmie sygnowanym przez władze LPEC. Z dokumentu wynika również, że formalne przygotowania do realizacji tych inwestycji są na ukończeniu. Tymczasem dopiero w styczniu Megatem i PGE powołały grupę roboczą, która ma pracować nad przygotowaniem wspólnego projektu.
– Nie stajemy po stronie żadnego z inwestorów – usłyszeliśmy od przedstawicieli LPEC. – Przekazaliśmy spółce Tergopower szczegółowe informacje, dotyczące przygotowania wniosku o przyłączenie do sieci. Kiedy taki dokument do nas wpłynie, zostanie rozpatrzony.
Możliwe, że taki wniosek będzie gotowy już w lutym. Norwedzy zapowiadają, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa elektrociepłowni ruszy pod koniec roku.
Z kolei przedstawiciele EC Megatem zapowiadają, że w ciągu 6 miesięcy przygotują harmonogram realizacji wspólnego projektu z PGE. Budowa ekologicznej ciepłowni ma opierać się na istniejącej infrastrukturze. To tańsze i szybsze rozwiązanie.
Wszyscy inwestorzy podkreślają, że zasilane biomasą instalacje to okazja do zarobku dla rolników. W przypadku norweskiej ciepłowni, roczne zapotrzebowanie na słomę oblicza się na 270 tys. ton.
Możliwe, że taki wniosek będzie gotowy już w lutym. Norwedzy zapowiadają, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa elektrociepłowni ruszy pod koniec roku.
Z kolei przedstawiciele EC Megatem zapowiadają, że w ciągu 6 miesięcy przygotują harmonogram realizacji wspólnego projektu z PGE. Budowa ekologicznej ciepłowni ma opierać się na istniejącej infrastrukturze. To tańsze i szybsze rozwiązanie.
Wszyscy inwestorzy podkreślają, że zasilane biomasą instalacje to okazja do zarobku dla rolników. W przypadku norweskiej ciepłowni, roczne zapotrzebowanie na słomę oblicza się na 270 tys. ton.
