Nadciąga burza w oświacie. Mało kto, cieszy się z planów Ratusza, który chce od września zafundować kilku szkołom przeprowadzkę. Tłumaczy, że musi oszczędzać na budowę nowych szkół. Pedagodzy grzmią: a gdzie dobro uczniów?!
Część szkół czeka przeprowadzka. *Gimnazjum nr 12 z Podwala trafi do gmachu VII LO na Farbiarską, bo obie szkoły są coraz mniej liczne. *Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 1 z ul. Podwale trafi do SP 17 przy Krochmalnej, gdzie jest tylko 112 dzieci. Likwidacji podstawówki nie będzie, bo dzieci z Dzierżawnej chodziłyby aż na Plażową lub jechały autobusem, na co wielu rodzin nie stać. 80 proc. z nich korzysta z pomocy społecznej.
*Zespół Szkół nr 6 z Diamentowej trafi do "kolejówki” na Zemborzycką. Argumenty? Podobne. Tak jak w przypadku *Zespołu Szkół Energetycznych z ul. Długiej, który zostanie wchłonięty przez Lubelskie Centrum Edukacji Zawodowej na Magnoliowej, co potrwa rok. Jeszcze formalna zmiana: *Gimnazjum nr 19 i IV LO (oba przy Szkolnej) stworzą zespół szkół, co obniży koszty administracji.
To jeszcze propozycje. Uchwałę o zamiarze takich zmian muszą podjąć radni. Na razie nie dostali nawet jej projektu.
W szkołach wrze. Protestują licealiści ze Szkolnej, protestują na Długiej. – Nasza szkoła na stuletnią tradycję, lepsze wyniki niż ta z Magnoliowej, a to słabsza szkoła powinna być włączona do lepszej – irytuje się Alina Krzyżanowska, psycholog z ZSE. – Jesteśmy gimnazjum, które nie ma rejonu, mamy uczniów z całego miasta, trudną młodzież z niepowodzeniami. U nas ma pierwsze sukcesy. Boimy się, że przestaną chodzić do szkoły – zauważa Agnieszka Chojnacka psycholog z Diamentowej.
Pedagodzy tłumnie wybierają się na wtorkowe posiedzenie Komisji Oświaty w Radzie Miasta, która ma omawiać zmiany.
W planach jest jeszcze jedna roszada. *Gimnazjum 17 z Maszynowej może dołączyć do SP11 i XVII LO na Przyjaźni. – Koncepcja jest aktualna, nadal ją rozważamy, ale nie przesądziliśmy, która siedziba będzie lepsza dla tak powiększonego zespołu szkół – informuje Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta. Kierunek przeprowadzki może być… odwrotny, bo na Maszynowej jest większy budynek.
Co ciekawe Ratusz nie wie, ile oszczędzi dzięki zmianom. Do wtorku ma to policzyć. – Oszczędności będą zamieniane na inwestycje w nowe szkoły – mówi Żuk. Chodzi budujących się dzielnice: Sławin, Szerokie i osiedlach, które wyrosną przy przedłużeniu ul. Jana Pawła II. Dzieci z tego ostatniego rejonu nie da rady wchłonąć największa w mieście podstawówka z Bursztynowej, która ma 1183 uczniów i pęka w szwach.
Co czeka opuszczone budynki? W pierwszej kolejności Ratusz sprawdzi, czy da się w nich ulokować biura, bo teraz część powierzchni urząd musi wynajmować od innych. To, co się nie przyda, trafi na sprzedaż.