Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W budynkach podstacji cieplnych mogą powstać nowe sklepy i lokale usługowe. Tak stało się już na Czubach, LPEC rozgląda się za kupcem na nieruchomość przy Głębokiej. Na sprzedaż mogą wkrótce trafić kolejne
Nowi najemcy wkraczają do budynku, który jeszcze niedawno był siedzibą podstacji cieplnej przy ul. Sympatycznej. Kilka dni temu uruchomiony został tu duży sklep spożywczy, wprowadza się też stoisko zakładów mięsnych.
- Pomieszczenie podstacji cieplnej przy ul. Sympatycznej zostało sprzedane w 2011 roku - informuje Teresa Stępniak-Romanek, rzecznik Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - Cały lokal został zwolniony po likwidacji znajdującego się tam grupowego węzła cieplnego ze wszystkimi urządzeniami towarzyszącymi i przebudowie go na węzły indywidualne zlokalizowane w poszczególnych budynkach mieszkalnych.
Niebawem właściciela zmienić ma działka przy ul. Głębokiej 32 a. Rzeczniczka LPEC potwierdza, że spółka uruchomiła już procedury sprzedaży tej nieruchomości. Działka ma prawie 3,2 tys. mkw. powierzchni, a stojący na niej budynek około 1 tys. mkw. Cena wywoławcza parceli została określona na 3,5 miliona złotych.
To nie koniec
Wiadomo, że na tym sprzedaż się nie skończy. - Obecnie jesteśmy na etapie inwentaryzacji wszystkich naszych nieruchomości, w szczególności podstacji cieplnych znajdujących się niemal na wszystkich osiedlach mieszkaniowych w Lublinie - potwierdza Stępniak-Romanek. - W budynkach gdzie będzie istniała możliwość przebudowy i wydzielenia urządzeń ciepłowniczych, lokale w przyszłości będą sprzedawane - dodaje. LPEC ma też opracować szczegółowy harmonogram sprzedaży lokali.
Spółka wynajmuje obecnie 37 lokali użytkowych w podstacjach cieplnych, w których znajdują się urządzenia ciepłownicze. Władze LPEC uznały, że rolą firmy nie jest wynajmowanie pomieszczeń. Stąd decyzja o tym, by sprzedać to, co nie jest potrzebne firmie do prowadzenia podstawowej działalności.
Miały być ciepłe mieszkania
Około 10 lat temu za prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego magistrat snuł plany innego wykorzystania podstacji cieplnych LPEC. Miały być w nich urządzane mieszkania socjalne dla najbiedniejszych. Ostatecznie do tego nie doszło, m.in. dlatego, że miasto nie dostało na ten cel ministerialnego dofinansowania.
- Pomieszczenie podstacji cieplnej przy ul. Sympatycznej zostało sprzedane w 2011 roku - informuje Teresa Stępniak-Romanek, rzecznik Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - Cały lokal został zwolniony po likwidacji znajdującego się tam grupowego węzła cieplnego ze wszystkimi urządzeniami towarzyszącymi i przebudowie go na węzły indywidualne zlokalizowane w poszczególnych budynkach mieszkalnych.
Niebawem właściciela zmienić ma działka przy ul. Głębokiej 32 a. Rzeczniczka LPEC potwierdza, że spółka uruchomiła już procedury sprzedaży tej nieruchomości. Działka ma prawie 3,2 tys. mkw. powierzchni, a stojący na niej budynek około 1 tys. mkw. Cena wywoławcza parceli została określona na 3,5 miliona złotych.
To nie koniec
Wiadomo, że na tym sprzedaż się nie skończy. - Obecnie jesteśmy na etapie inwentaryzacji wszystkich naszych nieruchomości, w szczególności podstacji cieplnych znajdujących się niemal na wszystkich osiedlach mieszkaniowych w Lublinie - potwierdza Stępniak-Romanek. - W budynkach gdzie będzie istniała możliwość przebudowy i wydzielenia urządzeń ciepłowniczych, lokale w przyszłości będą sprzedawane - dodaje. LPEC ma też opracować szczegółowy harmonogram sprzedaży lokali.
Spółka wynajmuje obecnie 37 lokali użytkowych w podstacjach cieplnych, w których znajdują się urządzenia ciepłownicze. Władze LPEC uznały, że rolą firmy nie jest wynajmowanie pomieszczeń. Stąd decyzja o tym, by sprzedać to, co nie jest potrzebne firmie do prowadzenia podstawowej działalności.
Miały być ciepłe mieszkania
Około 10 lat temu za prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego magistrat snuł plany innego wykorzystania podstacji cieplnych LPEC. Miały być w nich urządzane mieszkania socjalne dla najbiedniejszych. Ostatecznie do tego nie doszło, m.in. dlatego, że miasto nie dostało na ten cel ministerialnego dofinansowania.
