Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W piątek uruchomiona została sieć 40 wypożyczalni Lubelskiego Roweru Miejskiego. Ratusz zapowiada, że będzie ich więcej. W październiku ma zbierać opinie, a w listopadzie zadeklarować, jaką kwotę przeznaczy na rozbudowę systemu w 2015 r.
W automatycznych wypożyczalniach dostępnych jest 400 jednośladów. System został uruchomiony w piątek, kilka minut po godzinie 16. Niewiele czasu trzeba było, żeby zobaczyć pierwsze rowery jeżdżące po ulicach.
Aby z nich korzystać trzeba zarejestrować się w systemie poprzez stronę lubelskirower.pl, albo w biurze mieszczącym się w informacji turystycznej na Starym Mieście. Trzeba też zasilić utworzone w ten sposób konto kwotą 10 zł lub "podpiąć” do systemu swoją kartę płatniczą. Pobranie jednośladu jest proste: używając terminalu wypożyczalni trzeba zalogować się do systemu podając swój numer telefonu i otrzymany przy rejestracji sześciocyfrowy kod PIN i wybrać rower.
Inną możliwością logowania się do systemu ma być "nauczenie” terminalu, by rozpoznawał naszą elektroniczną legitymację studencką, albo tę samą kartę, na której kodowane są bilety komunikacji miejskiej. W piątek nie było to jednak możliwe. - Funkcja zostanie uruchomiona do niedzieli lub poniedziałku - deklaruje Michał Dąbrowski, rzecznik firmy Nextbike Polska, która jest operatorem systemu.
Aby z nich korzystać trzeba zarejestrować się w systemie poprzez stronę lubelskirower.pl, albo w biurze mieszczącym się w informacji turystycznej na Starym Mieście. Trzeba też zasilić utworzone w ten sposób konto kwotą 10 zł lub "podpiąć” do systemu swoją kartę płatniczą. Pobranie jednośladu jest proste: używając terminalu wypożyczalni trzeba zalogować się do systemu podając swój numer telefonu i otrzymany przy rejestracji sześciocyfrowy kod PIN i wybrać rower.
Inną możliwością logowania się do systemu ma być "nauczenie” terminalu, by rozpoznawał naszą elektroniczną legitymację studencką, albo tę samą kartę, na której kodowane są bilety komunikacji miejskiej. W piątek nie było to jednak możliwe. - Funkcja zostanie uruchomiona do niedzieli lub poniedziałku - deklaruje Michał Dąbrowski, rzecznik firmy Nextbike Polska, która jest operatorem systemu.
Sieć ma być w rozbudowana. Zapowiedział to prezydent Lublina. - Już w przyszłorocznym budżecie miasta będziemy chcieli zabezpieczyć środki na ten cel - informuje Krzysztof Żuk. Kwota, którą prezydent będzie proponował na ten cel ma być znana najpóźniej 15 listopada, bo wtedy mija termin na złożenie projektu budżetu na 2015 r. Wydatki mają być określone na podstawie zapotrzebowania zgłoszonego przez samych rowerzystów i konsultacji z radami dzielnic. - Rowerzyści mogą zgłaszać swoje pomysły, będziemy je analizować - zapewnia Żuk.
Lubelski system roweru miejskiego już teraz jest drugi co do wielkości w Polsce. Większy jest tylko w stolicy. - W Warszawie dochodzimy już do 3 tys. rowerów i 200 stacji - mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska. Lublin ma za to coś, czego stolica jeszcze nie ma, czyli tandemy, których w Lublinie jest pięć.
Lubelski Rower Miejski - cennik
Wypożyczenie roweru na czas do 20 minut jest bezpłatne. Za korzystanie od 21 do 60 minut płaci się złotówkę, za drugą godzinę jazdy 3 zł, a za trzecią i każdą kolejną 4 zł. Maksymalny czas wypożyczenia roweru to 12 godzin, za jego przekroczenie grozi kara w wysokości 200 zł.
Lubelski system roweru miejskiego już teraz jest drugi co do wielkości w Polsce. Większy jest tylko w stolicy. - W Warszawie dochodzimy już do 3 tys. rowerów i 200 stacji - mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska. Lublin ma za to coś, czego stolica jeszcze nie ma, czyli tandemy, których w Lublinie jest pięć.
Lubelski Rower Miejski - cennik
Wypożyczenie roweru na czas do 20 minut jest bezpłatne. Za korzystanie od 21 do 60 minut płaci się złotówkę, za drugą godzinę jazdy 3 zł, a za trzecią i każdą kolejną 4 zł. Maksymalny czas wypożyczenia roweru to 12 godzin, za jego przekroczenie grozi kara w wysokości 200 zł.
