Lublin: Handlarze parkują i ryzykują, a strażnicy wypisują mandaty

– Pracuje nas tu około tysiąc osób i nie mamy, gdzie parkować. Nie mówiąc już o klientach – skarży się Urszula Syroka, prezes spółki Bazar, która między halą Nova a społemowskim sklepem Bazar prowadzi zadaszony targ.

– Nie mamy nawet, jak przyjąć dostawy towaru. Jest dwadzieścia miejsc i wszystko odbywa się na zasadach grzecznościowych: jeden się rozładowuje, a drugi czeka.

Na niedużym obszarze usytuowane są dwa duże targowiska, dwa duże pawilony handlowe i dworzec PKS, co generuje duży ruch. Dlatego kupcy chcą, by miasto dopuściło parkowanie samochodów na chodniku biegnącym wzdłuż al. Tysiąclecia koło ogrodzenia Bazaru. W tej sprawie wystąpili już do miasta z oficjalnym pismem. I usłyszeli odmowę.

– Na al. Tysiąclecia jest za duże natężenie ruchu – wyjaśnia Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta. – Samochody wyjeżdżające z chodnika na ulicę stwarzałyby spore zagrożenie.

Podobne opinie słychać też w Radzie Miasta. – Przecież tam jest i tak ciasno. Podczas robót drogowych przy krawężniku korki ustawiały się aż pod młyn Krauzego – mówi Monika Wac, przewodnicząca Komisji Gospodarki Komunalnej w Radzie Miasta.

Mimo to kupcy ryzykują. Czasem brakuje im szczęścia. – Jeden z kierowców właśnie dostał mandat na 400 złotych – narzeka Syroka.

– Tylko w środę na pierwszej zmianie wystawiliśmy cztery mandaty – mówi Robert Gogola ze Straży Miejskiej i przyznaje, że w tym rejonie problem z parkowaniem jest duży.

– Najwięcej mandatów wystawiamy na Ruskiej, ale częste jest też nieprawidłowe parkowanie na ul. Nowy Plac Targowy, na Targowej i w zatoce przystankowej przy Lubartowskiej – dodaje Gogola.

Nie wiadomo jak wiele mogą uzyskać kupcy od miasta. Ratusz przypomina im, że sami nie wywiązali się z obietnicy, którą złożyli w 1996 r., wprowadzając się na ten teren.

– Umowa przewidywała, że ustawią wzdłuż al. Tysiąclecia słupki z łańcuchami, uniemożliwiające parkowanie. Nie ustawili ich – przypomina Adamiak.

Handlowcy mają też inne rozwiązanie. Chcą zgody na to, by w zatoce przy ul. Nowy Plac Targowy mogli parkować w dwóch rzędach. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma.