45-latek z Lublina groził i pobił swoją znajomą, a następnie podpalił jej mieszkanie.
W piątek około godziny 3 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze przed jednym z bloków przy ulicy Diamentowej. Mężczyzna bił uciekającą kobietę.
Policjanci ustalili, że mieszkająca tam kobieta zaprosiła do mieszkania swojego byłego konkubenta. Do póżnej razem pili alkohol. W pewnym momencie doszło do kłótni, podczas której 45-latek zaczął wyzywać kobietę i jej grozić. Po chwili zaczął ją bić i podduszać. Kobiecie udało się uciec z mieszkania.
Wtedy mieszkaniec Lublina postanowił podpalić jej łóżko od którego zajęły się meble i wyposażenie jednego z pokoi. Przybyła na miejsce straż pożarna szybko ugasiła ogień i zażegnała niebezpieczeństwo. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń
45-został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
– Po wytrzeźwieniu policjanci z III komisariatu doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał 3 zarzuty dotyczące gróźb karalnych, uszkodzenia ciała i sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru. Na wniosek śledczych trafił do tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy – informuje kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.