Mało studentów to mniej pieniędzy. Dla wielu uczelni będzie to wyjątkowo trudny rok
Problem dotyczy przede wszystkim uczelni humanistycznych i przyrodniczych. Na Politechnikę Lubelską zgłosiło się o ok. 15 proc. mniej kandydatów niż przed rokiem.
- Możemy mieć problem ze studiami zaocznymi, ale na studiach dziennych powinniśmy wypełnić limity miejsc - uważa Alina Filipczuk, kierownik Działu Nauczania i Toku Studiów Politechniki Lubelskiej.
Największym zainteresowaniem cieszyła się tegoroczna nowość, inżynieria odnawialnych źródeł energii. Problemów nie było też ze znalezieniem chętnych na kierunkach proponowanych przez Wydział Mechaniczny i Budownictwa Architektury. Wolne miejsca są za to m.in. na elektrotechnice, informatyce, inżynierii środowiska, ochronie środowiska, matematyce.
Dwa tysiące osób mniej niż przed rokiem starało się o przyjęcie na UMCS (w pierwszym naborze). - W tej chwili limity na stacjonarnych studiach pierwszego stopnia i jednolitych magisterskich mamy wypełnione w ok. 80 proc. - informuje Aneta Adamska z biura prasowego uczelni. - Najwięcej wolnych miejsc mamy na etnologii, ochronie środowiska i studiach wschodnioeuropejskich. Jeśli chodzi o najpopularniejsze kierunki, to trendy się zmieniają. Trzy lata temu hitem był jazz i muzyka estradowa, przed rokiem logistyka, a w tym roku prawo. O jedno miejsce starało się tam ponad sześć osób - wylicza.
4100 osób starało się o przyjęcie na pierwszy rok studiów na KUL. To o ponad pół tysiąca mniej niż przed rokiem. Zdaniem uczelni to dobry wynik. Jak tłumaczy rzeczniczka KUL, "udało się wyhamować tendencję spadkową”. Kandydaci wciąż jednak mogą wybierać z listy ponad 40 kierunków. Na każdym z nich jest od kilku do kilkunastu wolnych miejsc.
Podobnie sytuacja wygląda na Uniwersytecie Przyrodniczym. Tutaj dodatkowa rekrutacja prowadzona jest na ponad 20 kierunkach.
Najmniejszy spadek chętnych odczuł Uniwersytet Medyczny, gdzie o przyjęcie starało się o ok. 100 kandydatów mniej, niż przed rokiem. - Na większości kierunków jesteśmy bardzo blisko wypełnienia limitów. Od 10 do 17 września przeprowadzimy dodatkowy nabór na zdrowie publiczne, gdzie jest jeszcze ok. 60 wolnych miejsc - mówi Dorota Bilska z biura rekrutacji uniwersytetu.