Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubelska spółka BP Tour dostanie ośmioletni kontrakt na wożenie pasażerów komunikacji miejskiej 16 przegubowcami wyprodukowanymi w 2014 r. Aktualnie firma ta wykonuje przewozy z Lublina m.in. do Krasnegostawu, Parczewa i Białej Podlaskiej, ale też do Częstochowy, Zakopanego, czy Gdyni.
To jej oferta wygrała w przetargu rozstrzygniętym wczoraj przez Zarząd Transportu Miejskiego. ZTM rezerwował na zlecenie 75 mln złotych, tymczasem BP Tour zaoferowała cenę 70,8 mln zł.
Zwycięska firma ma wozić pasażerów w dni powszednie na liniach 9, 10, 17, 18 i 55 (w wakacje: 8, 17, 18, 37 i 40), w soboty linię 10, a w niedzielę 28 (w wakacyjne weekendy na linie 8, 25 i 37).
BP Tour zaoferowało kursy mercedesami conecto. Przewozy przejmie od lutego przyszłego roku.
Gorzej jest z przetargiem na "tymczasowe” przewozy, które mają zapewnić transport od chwili wygaśnięcia umów z aktualnie kursującymi przewoźnikami do wspomnianego lutego, gdy na ulice wyjedzie BP Tour.
Zarząd Transportu Miejskiego unieważnił przetarg, do którego stanęli dotychczasowi przewoźnicy: Meteor z Jaworzna oraz Autobusowe Konsorcjum Lubelskie. Komisja przetargowa uznała, że obie te firmy w niewystarczający (od strony formalnej) sposób udokumentowały fakt posiadania autobusów.
Teraz wykluczeni przewoźnicy mają 10 dni na odwołanie się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej. Paradoksalnie dla ZTM lepszym rozwiązaniem byłaby przegrana, bo umożliwiłoby to podpisanie umowy i urzędnicy mieliby problem z głowy. Jeśli ZTM wygra to postępowanie, wtedy przetarg zakończy się klapą i trzeba będzie szukać firmy, która zapełni przewozową lukę od jesieni do lutego. Co wtedy?
- Możliwych rozwiązań jest kilka. Nie chciałbym o nich teraz mówić. Poczekajmy, aż ostatecznie zakończy się sprawa tego przetargu - stwierdza Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Na pewno pasażerowie nie powinni odczuć żadnej luki w przewozach - dodaje.
Tymczasowa umowa nie byłaby konieczna, gdyby udało się rozstrzygnąć pierwszy przetarg na kursy nowymi przegubowcami, wtedy nowy przewoźnik płynnie przejąłby linie od poprzedników. Ale okazało się, że tańsza z dwóch ofert była tam za droga o 9 milionów i trzeba było unieważnić postępowanie. W nowym przetargu liczbę autobusów zmniejszono z 18 do 16.
Zwycięska firma ma wozić pasażerów w dni powszednie na liniach 9, 10, 17, 18 i 55 (w wakacje: 8, 17, 18, 37 i 40), w soboty linię 10, a w niedzielę 28 (w wakacyjne weekendy na linie 8, 25 i 37).
BP Tour zaoferowało kursy mercedesami conecto. Przewozy przejmie od lutego przyszłego roku.
Gorzej jest z przetargiem na "tymczasowe” przewozy, które mają zapewnić transport od chwili wygaśnięcia umów z aktualnie kursującymi przewoźnikami do wspomnianego lutego, gdy na ulice wyjedzie BP Tour.
Zarząd Transportu Miejskiego unieważnił przetarg, do którego stanęli dotychczasowi przewoźnicy: Meteor z Jaworzna oraz Autobusowe Konsorcjum Lubelskie. Komisja przetargowa uznała, że obie te firmy w niewystarczający (od strony formalnej) sposób udokumentowały fakt posiadania autobusów.
Teraz wykluczeni przewoźnicy mają 10 dni na odwołanie się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej. Paradoksalnie dla ZTM lepszym rozwiązaniem byłaby przegrana, bo umożliwiłoby to podpisanie umowy i urzędnicy mieliby problem z głowy. Jeśli ZTM wygra to postępowanie, wtedy przetarg zakończy się klapą i trzeba będzie szukać firmy, która zapełni przewozową lukę od jesieni do lutego. Co wtedy?
- Możliwych rozwiązań jest kilka. Nie chciałbym o nich teraz mówić. Poczekajmy, aż ostatecznie zakończy się sprawa tego przetargu - stwierdza Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. - Na pewno pasażerowie nie powinni odczuć żadnej luki w przewozach - dodaje.
Tymczasowa umowa nie byłaby konieczna, gdyby udało się rozstrzygnąć pierwszy przetarg na kursy nowymi przegubowcami, wtedy nowy przewoźnik płynnie przejąłby linie od poprzedników. Ale okazało się, że tańsza z dwóch ofert była tam za droga o 9 milionów i trzeba było unieważnić postępowanie. W nowym przetargu liczbę autobusów zmniejszono z 18 do 16.
