Uczniowie kolejnej szkoły skarżą się, że mogą nie dostać świadectw maturalnych, jeśli nie zapłacą za ochronę szkoły.
Po naszej wczorajszej publikacji o maturzystach z II LO im. Hetmana Jana Zamoyskiego, którzy obawiali się, że nie dostaną świadectw, dostaliśmy list podpisany przez uczniów ZSE im. A. i J. Vetterów. Jak twierdzą, w ich szkole jest podobny problem.
– Musiałyśmy wypełnić tzw. obiegówkę i dostać pieczątkę w sekretariacie za dokonaną wpłatę. Pani sekretarka powiedziała, że nic nam nie podpisze, ponieważ nie odnotowała wpłaty i jeżeli tego nie zrobimy, nie dostaniemy świadectwa maturalnego, które jest dla nas bardzo ważne – czytamy w liście.
Jak relacjonują maturzyści, pokazali w sekretariacie artykuł z „Dziennika Wschodniego” dotyczący sytuacji w „Zamoyu”. Powołali się na komentarz Teresy Misiuk, lubelskiej kurator oświaty, która zaznaczyła, że uzyskanie jakiegokolwiek świadectwa jest niezależne od tego typu opłat.
– Pani w sekretariacie w bardzo niemiły sposób powiedziała nam, że jeżeli nie chcemy płacić, możemy zmienić szkołę – piszą uczniowie. – Koleżanka była w stanie zapłacić tylko za jeden semestr. Została wyśmiana i w niemiły sposób zbyta, ponieważ „nie chodziła do szkoły tylko w drugim semestrze”. Osoby o trudniejszej sytuacji materialnej mogą się czuć bardzo źle w takiej sytuacji.
Co na to szkoła? – W naszej szkole, podobnie jak w II LO, działa ochrona – to decyzja rady rodziców. Wniesienie opłaty jest jednak niezależne od uzyskania świadectwa – podkreśla Dorota Sokołek, wicedyrektor ZSE im. A. i J. Vetterów w Lublinie i zapewnia: Sekretariat absolutnie nie dostał żadnego polecenia, żeby przekazywać takie informacje uczniom. Nie chciałabym posądzać nikogo o złą wolę. Będziemy rozmawiać o tej sytuacji w gronie dyrektorskim.