Mieszane uczucia wywołuje u kierowców widok parkomatów ustawionych nad zalewem. Jedni mówią, że to zdzierstwo, drudzy płacą bez szemrania. Płaci się niemało: 4 zł za godzinę, bez względu na porę dnia lub nocy, przez cały tydzień. – To nie my ustalamy stawkę – odżegnuje się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji
Stojący w lesie parkomat wygląda abstrakcyjnie nie tylko dla kierowców. Stają przy nim także rowerzyści i spacerowicze, niektórzy robią mu zdjęcia, ktoś przyczepił do urządzenia kartkę z napisem „DLA JELENI”. Oficjalny cennik? 4 zł za godzinę, 10 zł za cały dzień.
– To chyba trochę za dużo. Ostatnio parkowałem tu za darmo. Zapłaciłem, bo jak jest parkomat, to trzeba. Więcej nieprzyjemności by było niż to 4 zł jest warte – komentuje pan Bogdan, jeden z kierowców, którego napotkaliśmy na parkingu przy Dąbrowie.
– W takich czasach żyjemy, że się za wszystko płaci – przyznaje inny kierowca idący do urządzenia. – Nie mam z tym problemu. Nie ma z czego burzy robić.
Chociaż w pobliżu nie widać nikogo, kto upominałby się o płatność, to naklejka na urządzeniu ostrzega, że postój na gapę może kosztować 50 zł. Informuje też o możliwości odholowania pojazdu na koszt właściciela w przypadku „narażenia życia, zdrowia lub mienia”.
Takie same opłaty za postój obowiązują również na dwóch innych parkingach nad zalewem: przy Krężnickiej oraz przy al. Bryńskiego. Wszystkie te parkingi podlegają Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, który wynajął je prywatnej firmie.
– Z uwagi na zakończenie umowy z dotychczasowym najemcą parkingów nad Zalewem Zemborzyckim, ogłosiliśmy konkurs na nowego najemcę. Wygrała firma Competo, która od 1 czerwca została operatorem trzech parkingów – tłumaczy Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR.
Zapewnia, że Competo ma swobodę w ustalaniu opłaty za postój. – MOSiR nie ingeruje w sposób prowadzenia działalności gospodarczej przez podmioty będące najemcami zarządzanych przez niego obiektów, lokali bądź terenów. Nie narzuca ani nie sugeruje najemcom cen produktów w przypadku lokali gastronomicznych, cen towarów w lokalach handlowych, czy wysokości opłat za postój na parkingach prowadzonych na terenach administrowanych przez MOSiR – dodaje Bednarczyk. Podkreśla też, że parkingi wokół zalewu już wcześniej były płatne, tylko na innych zasadach.
– Płatny był sam wjazd na parking, bez względu na czas postoju – przypomina rzecznik. Miejska spółka sama zarządzała parkingiem przy Żeglarskiej, gdzie do godz. 16 życzyła sobie za wjazd 6 zł, a później 5 zł. – Poprzedni najemca parkingu przy Krężnickiej pobierał do godz. 16 stawkę 8 zł, później 4 zł, a na Dąbrowie wjazd kosztował 5 zł niezależnie od godziny.
Teraz wszystkimi wspomnianymi parkingami administruje firma Competo i taka umowa ma obowiązywać do końca września. MOSiR bezpośrednio pobiera opłaty tylko na jednym parkingu nad zalewem, tuż przy ośrodku Słoneczny Wrotków, gdzie wjazd do godz. 15 kosztuje 8 zł, a później 6 zł.